W zeszłotygodniową środę w Meksyku wylała rzeka Tepango. Najbardziej ucierpiało miasto San Andrés Tuxtla.
Kombinacja zimnego frontu atmosferycznego z deszczem oraz silnym prądem rzecznym przyczyniła się do powstania powodzi w stanie Veracruz. Najbardziej ucierpiało miasto San Andrés Tuxtla. Powódź rozpoczęła się w ubiegłotygodniową środę.
Wiał również wiatr o prędkości dochodzącej do 100 kilometrów na godzinę.
Ogromne zniszczenia
Tepango podtopiła 428 domów, z czego 37 uznaje się za doszczętnie zniszczone. Ucierpiały również 122 sklepy oraz 22 inne budynki. Woda zalała ulice i ogrodzenia. Na autostradzie 180 występują poważne utrudnienia.
Poziom wody miejscami przekraczał metr. Silny prąd w wezbranej rzece powalił drzewa, które zablokowały niektóre miejsca, szczególnie przy mostach.
W niektórych dzielnicach zabrakło wody pitnej - żywioł uszkodził rurociągi i ta nie dopływała do kranów. Ludzie zostali odcięci od prądu.
Takiej katastrofy nie było od dawna
Na miejsce przyjechał wiceminister Miguel Angel Yunes Linares. Poinformował, że zapewni poszkodowanym gorące posiłki. Powstały również tymczasowe schroniska.
Mieszkańcy miasta mówią, że taka katastrofa nie miała miejsca od wielu lat. Ocena szkód będzie możliwa dopiero po obniżeniu stanu wody.
Autor: ao/map / Źródło: radioformula.com.mx, sucesoslostuxtlas.com