Wraz z weekendem nad Polskę przyszły rozpogodzenia. Jednak nie wszyscy będą zadowoleni. Zmarźluchy na spacer muszą założyć puchowe kurtki, czapki i rękawiczki. Mróz sprowadza do nas wyż znad Rosji, który zapanuje nad pogodą w Polsce do środy. 1 grudnia rozpoczyna się meteorologiczna zima, więc mróz jest na miejscu.
Sobota przywitała nas chłodnym porankiem. Temperatura powietrza była iście zimowa. W Białymstoku termometry pokazały 11 stopni na minusie. Z kolei w najbliższych dniach będzie jeszcze chłodniej. Na pocieszenie jednak, w większości rejonów na niebie pojawi się Słońce.
Synoptyk TVN Meteo, Arleta Unton-Pyziołek informuje, że to pierwsze konkretne uderzenie mrozu tego przedzimia. Ujemna temperatura nocami potrzyma do co najmniej 10 grudnia.
Skąd taka mroźna aura?
Taka niska temperatura powietrza jest skutkiem aktualnego ułożenia ośrodków barycznych nad Europą. Obecnie Polska jest na granicy dwóch pogodowych światów. Mróz atakuje wschód, a na zachód dopływa ciepłe powietrze.
Prezenter pogody, Tomasz Wasilewski tłumaczy, że nad Rosją znajduje się wyż, który sprowadza nad Polskę wschodnią zimne mas powietrza ze wschodu i południowego-wschodu kontynentu.
- Wraz z mroźnym wiatrem znad Rosji przypłynęło do nas -11,2 st. C, jakie zanotowaliśmy o poranku w Białymstoku - informuje Wasilewski w programie "Wstajesz i Weekend".
Zupełnie inna sytuacja występuje na zachodzie Europy. Niż, który ulokował się nad Hiszpanią, sprowadza na zachód naszego kraju wilgotne i ciepłe powietrze. Miejscami temperatura powietrza wzrasta do 3 st. C.
Słoneczna sobota na północy
Im dalej na północ, tym niebo chętniej będzie nam pokazywać błękit i Słońce. Na północy kraju przez cały dzień będzie słonecznie.
Z powodu rozpogodzeń znacznie spadła temperatura powietrza. O poranku mieszkańcy wschodnich regionów kraju odnotowali na termometrach wartości rzędu -10 stopni Celsjusza (zobacz zdjęcia internautów). Jednak Słońce spowoduje, że powietrze nagrzeje się w ciągu dnia do okolic 0 st. C, a na zachodzie nawet do 3 st. C.
Z kolei na zachodzie jest zdecydowanie cieplej. Sobotniego ranka słupki rtęci wskazały jedynie 1-2 st. poniżej zera, a w ciągu dnia temperatura powietrza może osiągnąć nawet 3 st. ciepła.
Powody do niezadowolenia mogą mieć mieszkańcy Polski południowej. Tam szanse na rozpogodzenia są niewielkie, a niska temperatura rzędu -6 st. C może się utrzymywać.
W niedzielę rozpogodzeń jeszcze więcej
Według naszego synoptyka, Arlety Unton-Pyziołek, nadchodząca noc ma być jeszcze chłodniejsza. Niewykluczone, że miejscami temperatura spadnie 13 st. poniżej zera. Przestrzega, że przy gruncie wartości te mogą być jeszcze niższe. Temperatura maksymalna w ciągu dnia zawaha się od -7 st. C na Suwalszczyźnie do 1 st. C na Pomorzu Zachodnim.
Ponadto będzie chłodniej niż w sobotę, ale za to na niebie zobaczymy więcej rozpogodzeń. Według prognoz, jedynie na południu będzie pochmurnie. Na południowym-wschodzie kraju możliwe miejscami słabe opady śniegu, a na północy i w centrum kraju zza chmur wyjrzy Słońce.
W weekend nieprzyjemny będzie wiatr, który w porywach do 40-50 km/h zwiększy odczucie chłodu.
Ocieplenie od środy
Taka sytuacja potrwa do przyszłego tygodnia. Od środy cyrkulacja zacznie się zmieniać i przyjdzie odwilż. W najchłodniejszych regionach kraju w ciągu dnia na termometrach zobaczymy już -4/-3 st. C, a w najcieplejszych miejscach będą trzy stopnie ciepła.
Aura natomiast znowu stanie się pochmurna. We wtorek w górach może spaść śnieg, a w środę na wschodzie możliwe są opady deszczu ze śniegiem z na zachodzie prognozowany jest deszcz lub mżawka. W czwartek śnieg z deszczem może spaść na Podkarpaciu.
Autor: AD/rp / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo / Shutterstock