Łowili ryby, zaatakował ich krokodyl. "Zwierzę miało około 2,5 metra"

Ponad dwumetrowy aligator kąpał się w prywatnym basenie
Dwaj Australijczycy zostali zaatakowani przez krokodyla. Mężczyźni łowili ryby w rejonie półwyspu Jork w stanie Queensland. Obaj doznali ciężkich obrażeń.

Australijski żołnierz doznał poważnych obrażeń głowy i klatki piersiowej po tym, jak został pogryziony przez krokodyla. Do wypadku doszło w piątek późnym wieczorem na półwyspie Jork w stanie Queensland. Kolega mężczyzny, który postanowił mu pomóc, także doznał obrażeń.

- Jeden z mężczyzn ma może 20 lat. Doznał poważnych obrażeń głowy, klatki piersiowej i górnej części ciała. Założono mu opaskę uciskową, która zatamowała krwawienie. Drugi pacjent, mężczyzna po trzydziestce, ma uraz ramienia. Obaj zostali przeniesieni do szpitala w Cairns - mówił rzecznik pogotowia ratunkowego w Queensland (Queensland Ambulance) Denis O'Sullivan.

Atak krokodyla

Jak dodał, mężczyźni prawdopodobnie łowili ryby na półwyspie Jork, oddalonym o 800 kilometrów na północ od Cairns. Nie wiadomo, dlaczego i jak zwierzę ich zaatakowało.

- W jednym z raportów, które czytałem, była wzmianka o tym, że zwierzę miało około 2,5 metra, ale nie wiem, na ile to dokładne pomiary. Sądzę, że nie mógł być większy - stwierdził O'Sullivan.

Nie było od razu jasne, co stało się z krokodylem.

Autor: kw / Źródło: Reuters

Czytaj także: