To już drugi dzień z rzędu, kiedy w Białymstoku intensywnie pada deszcz. W czwartek w związku z burzami i ulewami strażacy interweniowali ponad 100 razy.
W czwartkowe popołudnie Białystok nawiedziły intensywne opady deszczu. Odnotowano tam opady rzędu 45 litrów wody na metr kwadratowy, a to oznacza, że spadło w ciągu dwóch godzin tyle, ile powinno przez nawet trzy tygodnie - informował w mediach społecznościowych Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
- Jeszcze niedawno miałem wodę do kostek, teraz jest już znacznie powyżej. Park ten jest praktycznie w całości zalany, teraz, przy tej kolejnej ulewie, woda cały czas dokłada się w wielu różnych miejscach Białegostoku - mówił po godzinie 13 na antenie TVN24 Mateusz Grzymkowski, reporter. Znajdował się w parku przy ulicy Wierzbowej. W czwartek wiele miejsc, w tym centrum, było zalanych. - Tej wody cały czas przybywa - podkreślił.
Ponad 100 interwencji
W związku z czwartkowymi ulewami białostoccy strażacy otrzymali ponad 100 zgłoszeń. Interwencje dotyczyły głównie zalanych piwnic, posesji, dróg.
- Generalnie chodziło o wypompowywanie wody z piwnic i zalanych garaży, nie było żadnych poszkodowanych - powiedział w piątek starszy brygadier Tomasz Gierasimiuk z Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. - Interwencje były jeszcze w piątek, w jednym z przypadków był to sklep, do którego przyszli pracownicy i zauważyli zalaną piwnicę - dodał.
Autor: anw/dd / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24