Zdjęcia satelitarne udostępnione przez NASA wskazują na ogrom skali pożarów doskwierających Kalifornii. Specjaliści zaalarmowali, że widoczne kłęby dymu i popiołu stanowią spore niebezpieczeństwo.
Setki płonących dzikich pożarów w środkowej i północnej Kalifornii, zwiększyły swój zasiąg ponad dwukrotnie. Region zmaga się z największymi w historii stanu pożarami, które zagrażają małym miasteczkom.
Kłęby dymu widać z kosmosu
Na zdjęciach satelitarnych widać ogromne ilości dymu i popiołu wokół stref pożarowych. Dym jest niebezpieczny, ponieważ przenosi do powietrza drobne, szkodliwe cząsteczki, znane jako aerozole. Te mogą pogarszać jakość powietrza i powodować problemy z oddychaniem i płucami, szczególnie u osób z astmą. Długotrwałe narażenie na zanieczyszczenie powietrza może również przyczyniać się do chorób serca i raka.
"Taka ilość dymu jest szokująca"
Pożary w Kalifornii generują także spore ilości sadzy, która może zaszkodzić ludziom i zwierzętom, dostając się do płuc i krwiobiegu. Odgrywają również rolę napędzaniu zmian klimatu. Z danych dostarczonych przez satelitę NOAA i NASA - GEOS (GEOS-FP) wynika, że w pożarach uwolnione zostały ogromne ilości sadzy.
19 sierpnia testy jakości powietrza wskazały, że ze względu na zanieczyszczenia z pożarów Kalifornia była miejscem na świecie z najgorszą jakością powietrza.
- Taka ilość dymu jest szokująca - powiedział Michael Garay, badacz jakości powietrza z Laboratorium Napędu Odrzutowego (Jet Propulsion Laboratory NASA). - Wynika to zarówno z dużej liczby pojedynczych pożarów, jak i sporych "kompleksów pożarowych" - dodał.
Spore straty
W pożarach zginęło co najmniej sześć osób, a ogień zniszczył ponad pół tysiąca budynków. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom powiedział w piątek, że strażacy zmagali się z 560 pożarami w całym stanie, z których wiele zostało wywołanych przez burze z piorunami.
- Nie jesteśmy naiwni, jeśli chodzi o niebezpieczeństwo i dlaczego ważne jest, abyście słuchali rozkazów ewakuacyjnych i traktowali je poważnie - powiedział Newsom.
Około 175 tysięcy ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. W Santa Cruz, mieście liczącym około 65 tysięcy mieszkańców przekazano, by ludność przygotowała "torby na wynos".
Potrzebna pomoc
Według Kalifornijskiego Departamentu Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej (CalFire), pożary, które trawią okolice Palo Alto i Sacramento są siódmym i dziesiątym największym ogniskiem w historii stanu. Straż pożarna błaga o wsparcie, ponieważ z pożarami walczy zbyt mało strażaków.
- Potrzebujemy pomocy w górach Santa Cruz. Wyślij Gwardię Narodową teraz! - napisał w mediach społecznościowych Scott Myers-Lipton, profesor na Uniwersytecie Stanowym Kalifornii.
Eksperci medyczni ostrzegli, że ze względu na dym, zanieczyszczone powietrze i upał, zakażenia koronawirusem mogą być bardziej niebezpieczne, szczególnie dla starszych i cierpiących na choroby układu oddechowego.
Autor: kw/dd / Źródło: Reuters, earthobservatory.nasa.gov
Źródło zdjęcia głównego: earthobservatory.nasa.gov