Pogoda daje się we znaki mieszkańcom wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Pojawiają się potężne burze i tornada. Zginęło już sześć osób, wiele jest rannych. Tymczasem na zachodzie USA leży śnieg.
We wschodniej części Stanów Zjednoczonych pogoda w środę wieczorem była niezwykle dynamiczna. W wielu regionach pojawiły się potężne burze i tornada. W rezultacie zginęło przynajmniej sześć osób, a co najmniej 40 jest rannych.
Wiele domów w stanie Missisipi i Tennessee zostało uszkodzonych, a kilka doszczętnie zniszczonych.
Tornada w Missisipi
W Missisipi i Indiana pojawiły się tornada. Trąba powietrza raniła kilkanaście osób, ale nikt nie zginął. Żywioł zniszczył co najmniej 15 domów na południe od miasta Clarksdale. Wiele budynków zostało odciętych od elektryczności. W całym stanie Missisipi zginęły trzy osoby.
Ta groźna pogoda w Missisipi utrzymuje się od kilku dni. Mieszkańcy stanu wspominają święta Bożego Narodzenia z 2012 roku. Wtedy pogoda także była dynamiczna i rodziły się groźne tornada.
Dwie ofiary w Tennesse
W wyniku nawałnic w stanie Tennesse zginęły co najmniej dwie osoby. A w stanie Indiana zarejestrowano tornado o sile EF1. Jest to drugi stopień w sześciostopniowej skali Fujity. Żywioł pojawił się w okolicy miasta Greenwood.
- Żywioł głównie wyrywał drzewa z korzeniami, jednak zdarzało się, że porwał część domu i zostawił w innym miejscu, dzięki czemu wiemy jaką trasę miało tornado - powiedział Dan McCarthy, lokalny meteorolog.
Drzewo przygniotło dziewczynę
Jedną osobę w północnej części stanu Arkansas przygniotło drzewo. Była to 18-letnia dziewczyna. Drzewo wywróciło się podczas wichury w środę w godzinach przed południowych.
Zima na zachodzie
Podczas, gdy we wschodniej części Stanów Zjednoczonych jest ciepło, czego skutkiem są gwałtowne burze i tornada, zachód opętał chłód i opady śniegu. Biały puch pokrył m.in. miasto Lewiston w stanie Idaho.
Autor: AD/rp / Źródło: weather.com