W środę Portugalię i Hiszpanię nadal nękały pożary wyschniętych lasów. Tragiczny bilans kataklizmu powiększył się o jedną ofiarę śmiertelną.
W środę w Portugalii wybuchło siedem pożarów lasów. Z ogniem walczyło 500 strażaków. Nie są to jednak rekordowe liczby w tym tygodniu. Tylko w poniedziałek 26 marca w różnych częściach kraju (przede wszystkim w centrum i na północy) wybuchło 13 pożarów lasów. Aż 196 razy wzywano strażaków do interwencji.
Cały kraj wysycha
Jak podają eksperci brytyjskiego biura meteorologicznego, aż 53 proc. powierzchni kraju dotknęła ekstremalna susza, która trwa nieprzerwanie od czterech miesięcy. Na pozostałych terenach susza jest tylko minimalnie lżejsza.
Kryzys w rolnictwie
Brak opadów odbije się na tegorocznych zbiorach, dlatego portugalski minister rolnictwa Assunção Cristas zwołał na 19 kwietnia obrady, podczas których przedyskutuje z ekspertami możliwości zażegnania kryzysu.
Ponieważ zbiorniki wodne są jeszcze pełne wody pochodzącej z ubiegłorocznych opadów deszczu, Portugalczycy na razie nie będą musieli jej oszczędzać tak jak np. Anglicy.
Pożary i w Hiszpanii
Pożar, który wybuchł w środę wczesnym popołudniem w północno-zachodniej Galicji, pochłonął jedną ofiarę śmiertelną. Zginął strażak, który wraz z kolegami z siedmiu brygad próbował ugasić ogień. Tylko podczas tego jednego pożaru spłonęło 20 hektarów miejscowego lasu.
Najtrudniej od 70 lat
W Hiszpanii sytuacja również jest bardzo trudna za sprawa suszy - najtrudniejsza od ponad 70 lat. Od 1 stycznia do 29 lutego wybuchły tu 3092 pożary lasów (to aż o 55,3 proc. więcej niż zazwyczaj o tej porze roku). Do połowy marca natomiast spłonęło 17 tysięcy hekatarów ziemi.
Autor: map/mj / Źródło: diariovasco.com, portugaldailyview.com, PAP