Uciekający kangur, którego widziano skaczącego po ulicach Fort Lauderdale na Florydzie, został schwytany przez policję. Skąd się tam wziął? Tego na razie nie wiadomo.
Policja z Fort Lauderdale przekazała, że schwytała zwierzę w okolicy ulicy NE 2nd Avenue. Kiedy funkcjonariusze znaleźli torbacza, ten nonszalancko i spokojnie lizał sobie łapy, w ogóle się ich nie bał.
Policjanci na Florydzie zwykle mają do czynienia z psami, aligatorami i pytonami. Ta sytuacja była dla nich sporym zaskoczeniem, a niecodzienne spotkanie udało się nagrać.
- Tak się cieszę, że mam to uwiecznione na nagraniu - mówił jeden z funkcjonariuszy.
Jeden ze świadków zdarzenia opisuje całą scenę jako komiczną i mówi, że policja dobrze sobie z tym poradziła.
Kangur został przewieziony do stajni, w której policja trzyma swoje konie. Rzecznik prasowy poinformował, że torbacz zostanie tam, dopóki nie wyjaśni się, kto jest jego właścicielem. Organizacja zajmująca się zwierzętami "Florida Fish and Wildlife Conservation Commission" prowadzi dochodzenie w sprawie tego, jak zwierzę, pochodzące z Australii, przybyło na Florydę.
The @MyFWC will be taking care of the kangaroo rescued from wandering the streets of the city this morning. Fort Lauderdale code does not allow exotic animals like this within the city limits. @FTLCityNews @wsvn @CBSMiami @WPLGLocal10 @nbc6 @AC360 @ABC pic.twitter.com/n06Cg58xr6
— Fort Lauderdale Police (@FLPD411) July 16, 2020
Autor: anw/aw / Źródło: Reuters