U wybrzeża Kalifornii doszło w sobotę do ogromnego wycieku ropy. Plama chemikaliów osiągnęła 10 kilometrów długości i może rosnąć, na plażach odnajdowane są martwe ptaki i ryby. Władze stanu w poniedziałek zapewniają, że zanieczyszczenia są usuwane, ale amerykańscy meteorolodzy nie mają dobrych wieści. W stronę regionu zmierza burza, która może utrudnić prace.
Osiem kilometrów od wybrzeża Huntington Beach w Kalifornii doszło do wycieku ropy. Szacuje się, że do Oceanu Spokojnego przedostało się około trzech tysięcy baryłek ropy (niespełna 500 tysięcy litrów). Meteorolodzy ostrzegają, że nadchodząca zła pogoda będzie mogła jeszcze bardziej pogorszyć sytuację w regionie.
Huntington Beach zostało najbardziej dotknięte wyciekiem. Około 34 km kwadratowych oceanu i części linii brzegowej zostały "pokryte olejem" - podkreśliła burmistrz Kim Carr. Jak podano w poniedziałek wieczorem, prawdopodobnie pękła 41-letnia rura.
Kalifornia. Katastrofa naturalna największa od dziesięcioleci
Burmistrz Kim Carr oceniła w poniedziałek, że wyciek ropy to "jedna z najbardziej niszczycielskich sytuacji, z jakimi społeczność miała do czynienia od dziesięcioleci". Tym bardziej, że to, co widać do tej pory, nie jest końcem wycieku. W najbliższych dniach na powierzchnię wody i na brzeg ma wypłynąć jeszcze więcej niebezpiecznej substancji.
O wycieku poinformowano w sobotę. Jak poinformowały lokalne media, od niedzieli wieczorem do oceanu wlało się ponad 476 tysięcy litrów ropy poprodukcyjnej. Od tego czasu na plażach południowej Kalifornii znajdowane są martwe ryby i ptaki.
Jak donosi miejscowa prasa, ropa zaczęła również płynąć do rezerwatu Talbert Marsh, znanego z ogromnych mokradeł.
Pogoda może utrudnić prace
Służby z całej południowej Kalifornii podjęły działania w celu usunięcia zanieczyszczeń. Starszy meteorolog AccuWeather Alan Reppert nie ma jednak dobrych wiadomości. Do regionu zmierza burza, która może utrudnić prace.
- Burza [...] będzie napierać na ląd. Prawdopodobnie przyniesie tylko punktowe opady deszczu w okolicach Los Angeles. Jednakże prawdopodobnie wywoła wyższe fale w (zanieczyszczonym) obszarze, które ustąpić mają dopiero we wtorek - powiedział.
Przewiduje się, że burza dotrze późnym wieczorem w poniedziałek lub wczesnym rankiem we wtorek lokalnego czasu. Będzie przemieszczać się na wschód. Pogoda ma się poprawić w środę, jednak biorąc pod uwagę skalę katastrofy, może być za późno na uratowanie wielu zwierząt.
- Możliwe jest, że zwiększone fale mogą rozszerzyć plamę ropy i wpłynąć na jej usuwanie - powiedział Reppert. Jak dodał, kolejne załamanie pogody jest prognozowane pod koniec tygodnia.
Co spowodowało wyciek ropy w Kalifornii
Przyczyny wycieku badają federalne i stanowe służby śledcze. Ustalono, że ropa wydobywała się z platformy obsługiwanej przez Beta Offshore, kalifornijską filię firmy naftowej Amplify Energy Corp. z siedzibą w Houston. Agencji Reutera nie udało się w poniedziałek uzyskać komentarza od Amplify.
Wcześniej, w niedzielę, członek zarządu firmy Martyn Willsher zapewniał, że po informacji o wycieku rurociąg transportujący ropę z platformy został odcięty, a pozostały surowiec - odessany. Przekazał, że miejsca awarii szukają nurkowie.
Służby federalne zapowiedziały zwiększenie kontroli nad starzejącymi się i nieczynnymi podwodnymi rurociągami paliwowymi. Oblicza się, że od lat 40. ubiegłego wieku na federalnych wodach morskich USA ułożono około 64 tysięcy kilometrów rurociągów. Według tegorocznego raportu Government Accountability Office (GAO) - instytucji kontrolnej Kongresu Stanów Zjednoczonych - nadzór nad takimi instalacjami nie był dotychczas wystarczający. "W miarę starzenia się rurociągów są one bardziej podatne na uszkodzenia spowodowane korozją, lawinami błotnymi i erozją dna morskiego" - podkreślił GAO.
Źródło: accuweather.com, Reuters