Młode bociany przyszły na świat w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Są potomstwem rezydujących w ośrodku kalekich boćków.
Jaja w ulokowanych na ziemnych kopcach gniazdach złożyły 3 pary z kilkudziesięciu przebywających w placówce okaleczonych ptaków. Takie osobniki, według specjalistów, bardzo rzadko decydują się na potomstwo.
Pierwsza radość w sobotę
Pierwsze bocianie pisklę wykluło się w sobotę 5 maja. - Jest zdrowe i pod troskliwą opieką rodziców - poinformował lekarz weterynarii ośrodka, Radosław Fedaczyński.
Łącznie trzy pary kalekich bocianów złożyły wiosną 12 jaj. - Pary wysiadujące karmione są wysokobiałkowym pożywieniem, a teren wokół gniazd jest dodatkowo monitorowany przed drapieżnikami - dodał weterynarz.
Złożył jaja, bo poczuły się bezpiecznie
- Trzy pary, które w tym roku złożyły i wysiadują jaja, mają trwale uszkodzone skrzydła, nie są w stanie latać. Takie osobniki bardzo rzadko decydują się na potomstwo - powiedział Fedaczyński.
Bociany w obawie przed drapieżnikami, m.in. lisami i kunami, gniazda budują wysoko. Stąd niechęć okaleczonych ptaków do składania jaj.
Weterynarz nie wyklucza, że zachowanie podopiecznych przemyskiego ośrodka może mieć związek z założeniem przed dwoma laty systemu odstraszania drapieżników, tzw. elektrycznego pastucha. - Ptaki mogły poczuć się bezpiecznie i złożyły jaja - zauważył.
Młode zostawią rodziców i polecą do Afryki
Trzy bociany, które wykluły się w ośrodku w ubiegłym roku, uczyły się latać, skacząc z drewnianej platformy systematycznie podnoszonej przez pracowników. Najpierw skakały, a potem odkryły, że potrafią latać. Pod koniec lata wraz z innymi bocianami odleciały do Afryki.
Pracownicy ośrodka uważają, że i tegoroczne pisklęta już jako dorosłe osobniki, powinny pod koniec sierpnia odlecieć na południe.
Przemyski ośrodek działa od 20 lat. Są tam leczone ptaki i zwierzęta - głównie z Podkarpacia, choć bywa, że również z sąsiednich województw.
Autor: mm/rs / Źródło: PAP