W ostatnich miesiącach w wielu regionach naszego kraju przeważała ciepła pogoda. Taki był również październik. Zdaniem klimatologów ekstremalnie gorące okresy mogą być coraz częstsze.
- Średnia temperatura w Polsce wynosiła ponad 10 stopni Celsjusza. W zeszłym roku październik też był bardzo ciepły - mówiła na antenie TVN24 w programie "Wstajesz i wiesz" Kinga Kulesza, klimatolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak przypominała, w całym XXI wieku były jeszcze dwa tak ciepłe październiki: w 2001 i w 2006 roku.
Wielu klimatologów potwierdza: pogoda zmienia się za sprawą zmian klimatycznych i globalnego ocieplenia.
- Takich miesięcy cieplejszych od normy zdarza nam się coraz więcej i jest to związane ze zjawiskiem globalnego ocieplenia - tłumaczyła klimatolog.
Klimatologów trudno zadziwić
Jednak, jak zwróciła uwagę Kulesza, w tym stuleciu zdarzały się też chłodniejsze okresy. Wszystko to za sprawą specyficznego położenia Polski.
- Jedyną stałą cechą klimatu jest jego zmienność - mówiła Kulesza.
Widać to zwłaszcza w Polsce. Znajdujemy się pomiędzy Europą Zachodnią i pod intensywnym wpływem Oceanu Atlantyckiego. Ze wschodu natomiast wpływa na nas klimat kontynentalnej Rosji. To nie pozostaje bez efektu na pogodę w naszym kraju.
- To powoduje huśtawkę warunków pogodowych i duże ich zróżnicowanie z roku na rok i z dnia na dzień - mówiła Kulesza. Zdaniem klimatolog, to właśnie jest przyczyną bardzo chłodnych, bądź bardzo gorących miesięcy lub pór roku. Wszystko zależy od tego, czy w danym roku przeważają wpływy oceaniczne, czy kontynentalne.
- Wszyscy zgadzamy się co do tego, że klimat się zmienia, ociepla się. W związku z tym możemy oczekiwać, że temperatura będzie wzrastała - tłumaczyła klimatolog. To może oznaczać, że coraz rzadziej będziemy mówić o rekordowo chłodnych okresach. - Zjawiska ekstremalnie gorące prawdopodobnie w długiej perspektywie czasowej będą zdarzały się coraz częściej - tłumaczyła klimatolog.
Autor: dd / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay