Kończy się zimny - zgodnie z prognozami - maj. W Krakowie otworzyli na świeżym powietrzu lodowisko, a w niemieckich Alpach na Zugspitze leży 5 metrów śniegu...
Pierwszego czerwca rozpoczyna się meteorologiczne lato i nareszcie temperatura powietrza zachowa się jak należy. W pierwszej dekadzie możemy odnotować od 25 do 30 st. C. A co dalej? Sama jestem żywo zainteresowana prognozami na lato, bo spędzanie urlopu na snuciu się z dzieckiem od budki z goframi do budki z lodami w czasie pochmurnej pogody nad Bałtykiem, to koszmar dla większości rodziców.
Zwykle zaglądam w amerykański model CFS czyli Coupled Forecast System, stworzony przez Narodową Administrację Oceanu i Atmosfery (NOAA). Mam do niego słabość, bo zima i wiosna ładnie mu się sprawdziła.
El Nino a pogoda w lato
Jakiś czas temu z prognoz NOAA wyłaniał się nieciekawy obraz polskiego lata, na południu dość chłodnego, deszczowego, w górach wręcz powodziowego, a tylko na północy, nad morzem i jeziorami, gorącego i suchego. Czerwiec miał być jeszcze najlepszy, lipiec zmienny, a sierpień najgorszy. Tym niepokojącym obrazkom towarzyszyła "ekstremalna" prognoza El Nino - zaburzenia na Pacyfiku, kształtującego pogodę w wielu miejscach Ziemi. Możliwe, że również powiązanego z powodzią w Polsce w 1997 roku.
Australijskie Biuro Meteorologiczne ogłosiło niedawno, że okres kulminacyjny działalności "Dzieciątka" właśnie się rozpoczął. Tym samym Australii grożą susze, a Ameryce Południowej ulewy. Kolumbia już spływa deszczem i lawinami błotnymi. Wielu badaczy klimatu uważa, że zjawisko to przynosi Europie obfite opady deszczu latem, a śniegu zimą.
Czerwiec zrekompensuje maj
Ostatnie wyliczenia modelu sezonowego NOAA są inne niż miesiąc czy dwa miesiące temu. Prognozy obiecują "gorące" lato. Model liczy prognozy na serii danych z 30 dni, podzielonych na trzy 10-dniowe części. Dziś według najstarszej serii danych (E1 z największym prawdopodobieństwem sprawdzenia się) czerwiec pozostaje w prognozach ciepły z temperaturą średnią miesięczną powyżej normy o około 1 st. C. Średnia miesięczna dla czerwca w Łebie to około 14 st. C, w Warszawie prawie 17 st. C, we Wrocławiu około 16,5 st. C. Opady w czerwcu układają się na północy kraju mocno poniżej normy, w centrum też, tylko na południu w normie, z burzami. Jest więc duża szansa, że chłodne niże atlantyckie dadzą nam spokój i czerwiec będzie piękny.
Dopisze także lipiec?
Lipiec jawi się dużo cieplejszy, niż wcześniej wynikało. Temperatura średnia miesięczna ma być o 1 st. C wyższa od średniej wieloletniej, wynoszącej w Polsce około 17-18 st. C. To miesiąc, kiedy zwykle notuje się maksima temperatury. W prognozie opadów model również zupełnie zmienił zdanie i sugeruje nie tylko upał, ale i suszę. Dopiero temperatura w sierpniu ma oscylować wokół normy, a opadów ma być niewiele.
Zmokniemy w sierpniu
CFS przeniósł Riwierę Francuską do Polski. Zdrowy rozsądek podpowiada jednak, że nie można wierzyć we wszystkie piękne obietnice modelu i oczekiwać przez całe trzy miesiące cudów w pogodzie. Bo kapryśny mamy klimat...
Prognozy CFS-u bazujące na drugiej i trzeciej serii danych (E2 i E3) nie obiecują już wielkiego ciepła, ale w czerwcu i w lipcu utrzymują opady na ogół poniżej normy, w górach w normie, co wystarczy, by lato było w miarę suche i przyjemne. Ale w sierpniu miałoby padać więcej niż zwykle.
Rosyjskie prognozy
Sprawdzenie się ostatnich wyliczeń NOAA pokazałoby, że nasilające się teraz El Nino nie ma decydującego wpływu na pogodę w naszej części świata. Ale nie tylko jednym modelem meteorolog żyje. Warto zajrzeć w modele rosyjskiej służby meteo, bo Rosjanie to świetni fizycy atmosfery.
Model sezonowy Rosgidrometu sięga wschodnich granic Polski i sugeruje, że we wschodniej części Europy czerwiec będzie ciepły z temperaturą w normie lub powyżej, a lipiec gorący z opadami mocno poniżej normy. To znaczy, że pogodą w tej części kontynentu często rządzić miałyby wyże ciepłe i suche. Jednak w sierpniu na pograniczu Polski, Litwy i Białorusi widać w modelu znaczne opady deszczu, które przynieść mogą niże znad Atlantyku lub, co bardziej prawdopodobne, znad Morza Śródziemnego, pompujące powietrze nasączone wilgocią jak gąbka w kąpieli.
Dziś wzrasta prawdopodobieństwo, że pierwsza połowa lata, a szczególnie czerwiec, będą ciepłe i wynagrodzą nam majowe zimno. Mam jednak w pamięci wcześniejsze wyczyny modelu i przeczucie, że po gorącym czerwcu już lipiec i sierpień pokażą chwilami brzydkie, gwałtowne oblicze.
Co z jesienią i zimą?
Wracając do El Nino, prognoza temperatury wód powierzchniowych w okołorównikowym pasie Pacyfiku wskazuje na drugi, silniejszy szczyt aktywności "Dzieciątka" w sezonie jesienno-zimowym. Zastanawiam się, czy jest szansa, że lato jeszcze "wytrzyma" z ładną pogodą, ale jesień będzie deszczowa, a zima podobna do tej 2009/2010, śnieżna i ciężka? Robi się ciekawie.
O zmianach w modelach trzymających rękę na pulsie globalnej cyrkulacji oczywiście poinformuję.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Mariusz Szczygieł / Shutterstock