Nad Meksykiem wisi najgorszy smog od 10 lat. Władze miasta w walce z zanieczyszczeniem powietrza wprowadziły zakaz jazdy w określone dni tygodnia dla kolejnych dwóch milionów pojazdów.
Stolica Meksyku ostatnio zanotowała najgorszą jakość powietrza od dekady. Pierwszy stopień alertu ogłoszono, gdy poziom smogu we wtorek przekroczył dopuszczalne wartości o ponad połowę.
Auta nie pojadą
Rząd Meksyku bardzo poważnie traktuje problem smogu w stolicy kraju. Kiedy obywatel rejestruje samochód, zostaje mu przypisana odpowiednia grupa. To, do jakiej trafi, zależy od ilości emitowanych spalin. Jest pięć kategorii i dotychczas zakaz obowiązywał dwie grupy. Od kwietnia restrykcja objęła kolejne dwie. Zakaz wprowadzono do końca czerwca.
Władze Meksyku w sumie wycofały z regularnego ruchu dwa miliony samochodów. Te auta, które objął zakaz, poruszają się według następującej reguły: każdej tablicy rejestracyjnej przypisany jest inny kolor. Kolor odpowiada dniowi tygodnia, podczas którego samochód nie może jeździć po stolicy. Zakaz nie dotyczy autobusów - zarówno miejskich jak i prywatnych, oraz m.in. samochodów uprzywilejowanych, karetek, taksówek. Akcja ma na celu zmniejszenie rosnącego zanieczyszczenia powietrza w mieście.
W oczekiwaniu na deszcz
Pod koniec czerwca nadejdzie pora deszczowa. Opad oczyszcza powietrze ze znajdujących się w nim trujących substancji, a wiatr sprzyja rozprzestrzenianiu się zanieczyszczeń.
- Wiatr wpływa na stężenie zanieczyszczeń. Jeśli nie ma wiatru, wszystkie szkodliwe gazy magazynują się na małym obszarze, skutkiem czego stężenie zanieczyszczeń jest bardzo duże - powiedział Hector Riveros z Instytutu Fizyki Narodowego Uniwersytetu Autonomicznnego Meksyku.
Autor: AD/map/jap / Źródło: ENEX, hoy-no-circula.com.mx