Erupcja wulkanu Cumbre Vieja może skończyć się dopiero w grudniu - ocenili eksperci Krajowego Instytutu Geograficznego (IGN) w Madrycie. Do wtorkowego poranka przemieszczająca się lawa zniszczyła 166 domów - poinformowały władze. Siłę żywiołu pokazuje nagranie, na którym widać, jak lawa wpada do basenu przy jednym z domów.
Na kanaryjskiej wyspie La Palma w niedzielę doszło do wybuchu wulkanu Cumbre Vieja. Władze wyspy podały, że do wtorku rano lawa zniszczyła 166 budynków mieszkalnych oraz zmusiła do ewakuacji ponad 5500 osób. Zalała ponad 110 hektarów terenów. W nocy z poniedziałku na wtorek lokalne służby przeprowadziły ewakuację miejscowości Tacande, po tym, jak w jej pobliżu pojawił się otwór z wyciekającą lawą.
Czytaj też: Relacja Polki z La Palmy: sytuacja jest tragiczna, duża część wyspy jest odcięta od świata
Na jednym z nagrań widać, jak przemieszczająca się lawa wpada do basenu przy jednym z domów. W końcu w okolicy nie zostaje nic, widać tylko kłęby dymu.
Z oceny Krajowego Instytutu Geograficznego (IGN) w Madrycie wynika, że we wtorek powinno dojść do zetknięcia pierwszych strumieni wyciekającej z Cumbre Vieja lawy z Oceanem Atlantyckim. Wcześniej przewidywano, że nastąpi to do poniedziałkowego wieczora, jednak lawa przemieszczała się zbyt wolno.
Erupcja wulkanu na La Palmie może potrwać do grudnia
Eksperci instytutu szacują, że erupcja wulkanu, który podczas ostatniej nocy doprowadził do kilku kolejnych wstrząsów sejsmicznych na La Palmie, może zakończyć się dopiero w grudniu.
Wulkanolog z IGN Alicia Felpeto wyjaśniła w rozmowie z madryckim dziennikiem "Publico", że z analizy wcześniejszych wybuchów kanaryjskiego wulkanu wynika, iż erupcja może trwać nawet przez 84 dni. - W chwili obecnej największe zagrożenie stanowią pożary wynikające z erupcji - przestrzegła Felpeto, wskazując, że temperatura wydostającej się z wulkanu magmy sięga 1000 stopni Celsjusza.
Źródło: PAP, Reuters, tvnmeteo.pl