Niemal dwa lata temu spłonęła część katedry Notre Dame w Paryżu. Do odtworzenia świątyni posłużą co najmniej stuletnie dęby. Rozpoczęła się wycinka drzew.
Prawie tysiąc co najmniej stuletnich drzew zostanie wykorzystanych do odbudowy ramy iglicy Viollet-le-Duc, która ma zostać zrekonstruowana w stylu identycznym z oryginałem, jak również do odbudowy transeptu katedry Notre Dame zniszczonej w pożarze z 15 kwietnia 2019 roku.
Minister kultury Roselyne Bachelot oraz minister rolnictwa Julien Denormandie podstemplowali pierwszy 230-letni dąb oznaczony jako "Drzewo numer 1" w piątek. Okaz rośnie w środku lasu Berce o powierzchni 5,4 tysiąca hektarów w departamencie Sarthe w Kraju Loary. W lesie tym rosną również drzewa datowane na XVII wiek.
Selekcja pod wycinkę kolejnych okazów będzie trwała w marcu w wielu regionach Francji. Kolejny tysiąc ma zostać wycięty w drugiej połowie roku i posłuży do odtworzenia pozostałych XIII-wiecznych elementów stolarki budynku.
- Po dwóch latach zabezpieczania budynku katedry i usuwania zanieczyszczeń po pożarze, między innymi ołowiu, wybór masywnych dębów mających mieć podobne cechy do drzewostanu z czasów budowniczych katedr jest kolejnym etapem przed przyspieszeniem odbudowy zniszczonej świątyni - wyjaśniał urzędnik ministerstwa kultury.
Ze wszystkich regionów
Jak tłumaczą urzędnicy ministerstwa rolnictwa, w dęby obfituje kilka regionów Francji: Burgundia, Dolina Loary, region Grand Est czy Normandia, jednak rekonstruktorzy chcą, aby dęby pochodziły ze wszystkich regionów kraju, co ma mieć wymiar symboliczny. Połowa drewna będzie pochodzić z lasów państwowych i gminnych, a połowa z lasów prywatnych. Rekonstruktorzy informują, że wiele osób i firm chciało uczestniczyć w odbudowie katedry, ale drzewa mają pochodzić z zakątków całej Francji, nawet ubogiej w dęby Korsyki czy regionu Prowansja - Alpy Lazurowe Wybrzeże.
Przeciwko wycince dokładnie 1992 starych drzew protestują organizacje ekologiczne. Ministerstwo rolnictwa podkreśla natomiast, że wycinka ta stanowi zaledwie 0,1 procenta rocznej wycinki krajowego drzewostanu.
"Zapewnią bezpieczeństwo na osiem lub dziesięć wieków"
Podczas wycinki gałęzie znajdujące się na szczycie koron drzew zostaną najpierw odcięte, aby zapobiec zbyt dużym wibracjom, gdy ich pnie będą upadać na ziemię, co mogłoby uszkodzić drewno. Po ścięciu dęby z Berce trafią do tartaków, a następnie będą leżakować od dwunastu do osiemnastu miesięcy po to, aby osiągnąć poziom wilgotności poniżej 30 proc. Dopiero w roku 2022 stolarze będą wycinać z nich elementy konstrukcyjne katedry.
- Wycinamy dęby, które zapewnią katedrze bezpieczeństwo przez osiem lub dziesięć następnych wieków - powiedział koordynujący odbudowę katedry generał Jean-Louis Georgelin.
Minister kultury podkreśliła podczas spotkania z dziennikarzami w Sarthe, że wyznaczony w noc pożaru katedry przez prezydenta Emmanuela Macrona termin ukończenia odbudowy katedry - rok 2024 - zostanie dotrzymany.
Autor: ps/dd / Źródło: PAP