Praski ogród zoologiczny rozpoczął akcję wspierającą ogólnoświatowy projekt "Save the Tasmanian Devil Appeal", której celem jest opracowanie leku przeciwko rakowi pyska u diabła (DFTD). To groźna choroba, która dziesiątkuje diabły tasmańskie.
W ramach projektu - by umożliwić ludziom lepsze poznanie tych niezwykłych zwierząt - organizowane są wycieczki po zoo z przewodnikiem, podczas których goście ogrodu mogą obserwować, jak diabły tasmańskie (Sarcophilus harrisii) komunikują się ze sobą. A czynią to w bardzo interesujący sposób - krzycząc na siebie.
- To "krzyczenie" jest sposobem komunikowania się diabłów tasmańskich. Kiedy się spotykają, podchodzą do siebie, jedzą, stają naprzeciwko siebie, otwierają usta i zaczynają krzyczeć. Ich pyski mogą się prawie stykać, ale to nic strasznego, nie robią sobie krzywdy - tłumaczył opiekun torbaczy w zoo w stolicy Czech David Vala.
Rak pyska diabła
Rak pyska diabła (Devil Facial Tumour Disease) to zakaźny nowotwór, na który chorują diabły tasmańskie. Objawami są guzy, w których rozwija się nowotwór złośliwy. Rozprzestrzenia się on z pyska na całe ciało. Guzy ograniczają możliwość pobierania pokarmu i w konsekwencji mogą doprowadzić do śmierci zwierząt.
- Rak pyska diabła jest chorobą śmiertelną. Z badań wynika, że spowodował on śmierć około 80 procent diabłów tasmańskich na Tasmanii, a w niektórych populacjach 90 procent. Dlatego bardzo ważne jest opracowanie szczepionki, która powinna pomóc w rozwiązaniu tego problemu - powiedział zoolog Pavel Brandl.
Na rzecz projektu przekazywany jest dochód ze sprzedaży przez zoo rozmaitych gadżetów, w tym przypraw. Przyprawy włączono w ofertę, gdyż im właśnie zawdzięczają swe imiona praskie diabły: Anyż, Laur, Gałka Muszkatołowa i Sumak.
Autor: anw//rzw / Źródło: Reuters