Latem, wiatry które wieją wzdłuż zachodnich wybrzeży Ameryki Północnej i Południowej oraz wzdłuż Afryki Południowej, zyskują na sile. Z najnowszych badań wynika, że powodem tej sytuacji są zachodzące zmiany klimatu. Jednak nie wszyscy naukowcy zgadzają się z tą tezą.
Naukowcy z Farallon Institute for Advanced Ecosystem Research przeanalizowali 22 istniejące opracowania naukowe, które dotyczyły prędkości wiatrów na obszarach, gdzie zachodzi zjawisko upwellingu (unoszenia chłodnych wód z głębi oceanów). Wykorzystali do tego dane z okresu 1940-2000.
Podczas analizy zauważyli pewną zależność. Okazało się, że w ciągu tych 60 lat, wiatry wiejące równolegle do brzegu Ameryki Północnej, Ameryki Południowej i Południowej Afryki, czyli te, które "wyciągają" ku powierzchni wody z głębi oceanu, zyskały na sile. Swoje wyniki opublikowali w czwartkowym wydaniu czasopisma "Science".
Plusy i minusy wiatrów
Autorzy badania w swoim oświadczeniu wyjaśnili, że silniejsze wiatry przynoszą zarówno korzyści, jak i pewne negatywne skutki. Do plusów z pewnością można zaliczyć napływ substancji odżywczych i zwiększenie populacji planktonu, ryb i innych gatunków. Z kolei minusem są pewnego rodzaju turbulencje w wodach powierzchniowych, pogarszający się stopień zakwaszenia wód, czy coraz mniejsza zawartość tlenu.
Wszystkie te zmiany mogły dotknąć już niektórych najbardziej produktywnych morskich łowisk na świecie w Kalifornii, w Peru i w RPA.
- Jak na razie nie udało nam się ustalić, jakie są konsekwencje takich zmian - powiedział William Sydeman z Farallon Institute for Advanced Ecosystem Research. - Z jednej strony mogą być dobre, z drugiej natomiast mogą być bardzo złe - dodał.
Potwierdzenie tezy sprzed 20 lat
Naukowcy twierdzą, że dzięki swojemu badaniu udało im się potwierdzić hipotezę, którą ponad 20 lat temu założył oceanograf Andrew Bakun. Zakłada ona, że wzrost temperatury, spowodowany emisją gazów cieplarnianych, doprowadził do zwiększenia gradientu ciśnienia atmosferycznego między oceanem a kontynentem. W efekcie letnie wiatry stały się silniejsze, a upwelling jeszcze bardziej gwałtowny.
Nie wszyscy wierzą w wyniki
Specjaliści podkreślili przy tym, że podczas swojego badania nie rozstrzygali tego, czy to człowiek odpowiada za zmiany klimatu. Potwierdzili tylko to, że te zmiany rzeczywiście zmieniają prędkość wiania wiatrów.
Badanie wykazało również, że wzrost prędkości wiatrów był bardziej widoczny w wyższych szerokościach geograficznych, co pokrywa się z innymi skutkami zmian klimatu.
Wyniki badań wywołały jednak wiele kontrowersji w środowisku naukowców. Zdaniem niektórych, okres jaki został objęty badaniem jest zbyt krótki.
Autor: kt//tka / Źródło: phys.org