W tym roku część letnich wieczorów uatrakcyjni nam efektowne zjawisko. Podczas trzech kolejnych pełni na niebie zalśni wyjątkowo duży, bliski i jasny superksiężyc. Ponieważ pierwszy raz pojawi się akurat w weekend kończący piłkarskie mistrzostwa świata, w pełni uprawnione wydaje się zapożyczenie sportowej terminologii i nazwanie tej serii astronomicznym hat trickiem.
O superksiężycu mówimy, kiedy nasz satelita znajdzie się w perygeum, czyli najbliższej możliwej odległości od Ziemi na swojej orbicie. Wynosi ona około 356 tys. kilometrów, podczas gdy średni dystans między tymi obiektami to 384 tys. kilometrów.
W perygeum Srebrny Glob jest o 50 tys. km bliżej nas niż podczas przechodzenia przez przez apogeum, czyli najbardziej oddalony punkt swojej orbity.
Już się wyróżnia
Pierwszy superksiężyc tego lata zobaczymy już w sobotni wieczór. Pełnię nasz satelita osiągnie w ciągu dnia,o godz. 12:35 - około trzech godzin po tym, jak znajdzie się dokładnie w perygeum.
Nawet jeśli ktoś nie ma w zwyczaju wpatrywać się w wieczorne niebo, sobotniej pełni raczej nie przegapi, bo Srebrny Glob będzie wówczas około 30 proc. jaśniejszy i około 14 proc. bliższy niż podczas zwykłej pełni. Już dzień przed pełnią i jeszcze następnego dnia po niej łatwo zauważyć, że jest wyraźnie większy niż zazwyczaj.
Miesiąc po miesiącu
Na następne spotkania z superksiężycem nie trzeba będzie długo czekać. Zobaczymy go podczas dwóch kolejnych pełni: 10 sierpnia i 9 września. Choć może się to wydawać wyjątkowym zbiegiem okoliczności, według astronomów to wcale nie taka rzadka sytuacja.
- Ogólnie rzecz biorąc, pełnie księżyca w pobliżu jego perygeum występują co 13 miesięcy i 18 dni, więc to nie jest aż ta niezwykłe. W zeszłym roku również księżyc w perygeum mieliśmy trzy razy z rzędu, ale tylko jeden z tych przypadków był powszechnie oglądany - powiedział Geoff Chester z US Naval Observatory.
"Księżycowa iluzja" wzmocni efekt
Astronom dodał, że tego lata superksiężyc może jednak bardziej zwracać na siebie uwagę ze wględu na zjawisko "księżycowej iluzji". Mamy z nim do czynienia, gdy księżyc wschodzi i pozostaje blisko horyzontu. Ze względów, których astronomowie nie są w stanie w pełni zrozumieć, kiedy taki nisko wiszący Srebrny Glob świeci zza drzew, budynków i innych obiektów znajdujących się na pierwszym planie, obserwatorom wydaje znacznie większy niż w rzeczywistości. Takie właśnie wrażenia możemy mieć podczas tegorocznych letnich pełni.
Autor: js / Źródło: space.com, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock