Wielu Polaków zmarzło we wtorkowy ranek. Nic dziwnego - było przenikliwie zimno. Wszystkiemu winna jest efektywna współpraca układów niżowych znad Europy północnej i północno-zachodniej oraz Wyżu Azorskiego. Ale to się ma zmienić.
Wilgotność powietrza około godz. 6 rano we wtorek 17 maja była wysoka, rzędu 80-95 proc. Brr! Do tego wiał nieprzyjemny zachodni wiatr, osiągający w porywach na północy 50 km/h.
Temperatura mocno spadła na południu, wschodzie i w centrum kraju - do 0 st. C w Jeleniej Górze i Zakopanem, 2 st. C w Kłodzku, Krakowie, Rzeszowie, Krośnie, Sulejowie, 3 st. C w Lublinie, Kielcach, Katowicach, 4 st. C w Łodzi, Białymstoku oraz 5 st. C w Warszawie i Suwałkach. Przy gruncie wystąpiły przymrozki. W Rzeszowie i Jeleniej Górze odnotowano -2 st. C, a w Lublinie, Terespolu oraz w Kłodzku - dokładnie -1 st. C.
Efektywna i niekorzystna współpraca
Wszystkiemu winna jest efektywna współpraca układów niżowych znad Europy północnej i północno-zachodniej oraz Wyżu Azorskiego.
Arktyczny niż znad Morza Norweskiego oraz słabnący niż Zooey znad Bałtyku zepchnęły do Polski znad północnych rubieży Atlantyku masy powietrza arktycznego. A klin wyżowy sięgający od Azorów przyniósł zgubne w takiej masie rozpogodzenia. I chociaż masa arktycznego powietrza będzie się starzeć oraz tracić swą surowość, to będzie się nam dawać we znaki do środy 18 maja.
Kiedyś upał, teraz chłód
Wtorek i noc z wtorku na środę będą jeszcze zimne i nieprzyjemne. We wtorek w kraju sporo zachmurzenia kłębiastego, a okresami i deszcz. A to przy temperaturze, która przy zachodnim, dość silnym wietrze, wzrośnie po południu do zaledwie 11 st. C nad morzem, 14 st. C w centrum i 16 st. C na południu.
A kolega redakcyjny podpowiedział mi, że równo 3 lata temu w Warszawie było tak ciepło, że dzieci radośnie chlapały się w fontannach na Podzamczu. Temperatura osiągnęła wtedy w stolicy 27 st. w cieniu.
Chłodne ciepła wyczekiwanie
Teraz na ciepło musimy jeszcze chwilę poczekać; na razie przed nami kolejna chłodna noc. Na północy i zachodzie Polski przy przejaśnieniach i rozpogodzeniach temperatura spadnie do 1-4 st. C, a miejscami przy gruncie do -2 st. C. Na wschodzie i południu kraju przy większym zachmurzeniu i słabych opadach deszczu temperatura spadnie do około 5-6 st. C.
W środę więcej słońca i wyższa temperatura będzie na zachodzie, gdzie po południu termometry wskażą do 16-18 st. C. Ale nad pozostałym obszarze kraju zawiśnie więcej chmur kłębiastych i okresami spadnie deszcz przy temperaturze po południu rzędu 13-15 st. C.
Od czwartku 19 maja nastąpić ma, w świetle najświeższych materiałów prognostycznych, kilkudniowe ocieplenie związane z napływem ciepłych mas powietrza najpierw z południowego-wschodu znad Azji Mniejszej, a od soboty powietrza zwrotnikowego znad północnej Afryki. Temperatura popołudniami przekraczać będzie wówczas 20 st. C, a w sobotę i niedzielę może nawet 27 st. C.
Od czwartku do soboty w obszarze podwyższonego ciśnienia ma być na ogół pogodnie. Tylko miejscami na południu, zachodzie i Pomorzu pojawi się przelotny deszcz oraz burza.
Niedzielny wpływ
W niedziele dostaniemy się pod zdecydowany wpływ niżu znad Morza Norweskiego i wtedy na zachodzie kraju pojawi się więcej deszczu i burz, poza tym pogodnie. A w poniedziałek 23 maja wkroczy od zachodu kolejna porcja chłodu.
Autor: Synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: arch. autorki