Matthew jest coraz słabszy, stracił miano huraganu. Jest teraz post-tropikalnym cyklonem. Żywioł przeszedł w sobotę nad amerykańskim stanem Karolina Południowa, powodując powodzie i zrywając sieć energetyczną. Na Haiti skażona woda śmiertelnie truje ludzi.
Huragan Matthew na Haiti zabił blisko 900 osób i wciąż odnajdywane są zwłoki kolejnych ofiar. Wśród ofiar na Haiti 13 osób w południowo-zachodniej części wyspy zmarło w wyniku cholery (sześć w miejscowości Randel i siedem w Anse-d'Ainault). Do zachorowania doszło po zatruciu wodą pitną.
- Cholera zaczęła się rozprzestrzeniać z powodu braku higieny oraz mieszaniem się wód gruntowych z powodziami - powiedział minister zdrowia Haiti, Eli Pierre Celestin. - Na wyspie są pielęgniarki, ale brakuje lekarzy - dodał.
Najbardziej dramatyczna sytuacja po przejściu Matthew, panuje właśnie na Haiti. Ten jeden z najuboższych krajów na świecie przyjął na siebie główne uderzenie huraganu w okresie jego największej siły. W niektórych rejonach na zachodzie kraju zniszczenia sięgają 90 proc. Brakuje bieżącej wody, żywności i lekarstw.
Osłabł i odchodzi od lądu
Wbrew prognozom i obawom, huragan nie wyrządził większych szkód w stanach Floryda i Georgia, bo skierował się bardziej na północny zachód, omijając te stany. Matthew nie dotarł także do miast Savannah w Georgii i Charleston w Południowej Karolinie.
Obecnie huragan znajduje się na wysokości Karoliny Północnej.
Dotychczas Matthew przyczynił się do śmierci 11 osób na terenie USA i pozbawił prądu prawie 1,6 mln gospodarstw domowych. Sytuacja jednak się powoli stabilizuje, a dostawy energii są przywracane. Działalność wznowiły już parki rozrywki w Orlando, na Florydzie, w tym słynny Walt Disney World.
Post-tropikalny cyklon
Matthew, który został określony mianem najsilniejszego huraganu na Atlantyku od 2007 roku, znacznie osłabł i dalej traci na sile. Prędkość wiatru spadła z początkowej prędkości ponad 230 km/h do ok. 120 km/h. Na pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona Matthew zaliczany jest teraz do post-tropikalnego cyklonu.
Zdaniem meteorologów, Matthew będzie powoli oddalać się nad Atlantyk w kierunku Bahamów i ponownie Florydy. Będzie jednak zbyt słaby aby wyrządzić poważniejsze szkody.
Autor: PMB,AD/ja / Źródło: TVN24, Reuters TV