Jak być szczęśliwym? Wystarczy wyłączyć telefon komórkowy i skoncentrować się na przyjaciołach i na rodzinie - przekonuje brytyjski naukowiec.
Paul Dolan z London School of Economics jest przekonany, że rosnąca popularność smartfonów odciąga uwagę ludzi od osób im najbliższych. Badacz ostrzega, że jeśli osoby uzależnione od komórek i nieustannego dostępu do przychodzących za ich pomocą informacji nie zmienią swojego podejścia, mogą zapadać na choroby psychiczne.
Czujesz, że przyszedł sms, a wcale go nie ma? Jest z tobą źle
Dolan zaznacza, że na całym świecie odnotowuje się różnego rodzaju zaburzenia, których przyczyną jest niezdrowe podejście do nowinek technicznych. Mowa tu m.in. o uzależnieniu od Internetu oraz o o tzw. Phantom Vibration Syndrome. Polega on na przekonaniu, że telefon, który mamy w kieszeni wibruje, by zasygnalizować nam, że otrzymaliśmy wiadomość, podczas gdy wcale tak nie jest.
- Kiedy coś robimy, musimy poświęcać temu uwagę. Przebywanie z bliskimi i okazywanie im pełnego zainteresowania, co umożliwia wyłączenie telefonu, ma o wiele lepszą jakość niż w przypadku nieustannego odbierania wiadomości - mówi Dolan.
"Nie bądź palantem przy obiedzie"
Dolan to znany działacz na rzecz poprawy jakości życia poprzez wprowadzanie niewielkich zmian w swoim środowisku. Ekspert podpowiada, w jaki sposób można uwolnić się ze szponów nieustannie zasypujących nas informacji. Jego zdaniem warto zagrać w grę wymyśloną przez Amerykanów "Nie bądź palantem przy obiedzie", w ramach której ludzie odkładają swoje telefony i tablety na środek stołu w czasie posiłku - tak, żeby widać było, kto nie może się powstrzymać, by po nie sięgnąć. Pierwszy, który to zrobi, płaci za posiłki wszystkich zgromadzonych przy stole. - O wiele łatwiej zmienić okoliczności, w których się znajdujemy, niż siebie samych - mówi.
Autor: map/mj / Źródło: Daily Mail