Populacja pum górskich rozprzestrzenia się na nowe tereny Stanów Zjednoczonych. Sytuacja jest tym bardziej zaskakująca, że nie tak dawno kuguarom groziło wyginięcie. Dziś populację pum górskich w USA szacuje się na 30 tysięcy.
Liczba pum spadała sukcesywnie przez dziesiątki lat. Kuguary były masowo zabijane przez ludzi, nie tyle dlatego, że stanowiły zagrożenie dla nich samych, lecz przede wszystkim dlatego, iż zabijały zwierzęta hodowlane.
Stan zagrożenia
W końcu pozwolono im żyć jedynie w Górach Czarnych w Dakocie. Tylko tam nie wolno było na nie polować. Dopiero w latach 60. i 70. uznano ten gatunek za zagrożony i zaczęto go chronić na większą skalę. Wydane na zachodzie USA przepisy chroniące kuguary przyczyniły się nie tylko do wzrostu ich populacji, ale także do częstszych konfliktów między nimi a człowiekiem. Ich liczba znów zaczęła rosnąć, do tego stopnia, że w ostatnich dwóch dekadach zwierzęta pojawiły się także w innych rejonach kraju.
Wielka wędrówka
Magazyn "Journal of Wildlife Management" przeprowadził badania które dowodzą, że stada pum górskich rozpoczęły wielką wędrówkę po Stanach Zjednoczonych. Stada drapieżników potrafiły przemierzać nawet 3 tys. kilometrów.
Kolonizacja
Pumy górskie żyją teraz także na południu Stanów Zjednoczonych, w Teksasie, a na północy dotarły do kanadyjskich prowincji Manitoba i Ontario. Naukowcy sądzą również, że kuguary nie zaprzestaną na tym swojej kolonizacji. Jest ich coraz więcej - szacuje się, że nawet 30 tys. - i muszą szukać terenów bogatych w dziką zwierzynę.
Autor: adsz/mj / Źródło: BBC