W środę wieczorem zrezygnowałem z podlewania swojego ogródka. Widziałem na zdjęciach satelitarnych nasuwający się front atmosferyczny z opadami z burzami. Przed 22 zachmurzyło się w Warszawie i... nic.
W Zachodniej części Warszawy nie odnotowano opadów. W czwartek rano ze zdumieniem stwierdziłem, ze ogród jest suchy. Dopadłem do netu i obejrzałem historię ostatnich godzin. Front w przedziwny sposób rozstąpił się nad stolicą, w innych częściach Polski było deszczowo, błyskało się i grzmiało. W Warszawie nie.
Być może mocno nagrzane za dnia ściany domów i ulice sprawiły, że opad wyparował, a być może jest jeszcze w meteorologii coś czego nie znam?
Człowiek uczy się całe życie, meteorologii też.
Autor: Tomasz Zubilewicz / Źródło: TVN Meteo