Jak ostrzegł w niedzielę brytyjski minister zdrowia Matt Hancock, jeśli ludzie nadal będą ignorować nakaz pozostawania w domach i zachowywania dystansu społecznego, ćwiczenia fizyczne na zewnątrz mogą zostać zakazane.
Po południu brytyjskie władze poinformowały o nowym bilansie zachorowań i zgonów w Wielkiej Brytanii z powodu COVID-19. W ciągu ostatniej doby zmarło tam 619 osób, a łączna liczna ofiar śmiertelnych wynosi 4932. Potwierdzono 47 806 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2.
Władze wprowadziły obostrzenia, które mają na celu zatrzymanie rozprzestrzenianie się wirusa. Wciąż można samemu (lub z osobą, z którą się mieszka), uprawiać sport na zewnątrz.
- Jeśli nie chcecie, żebyśmy musieli podjąć kroki w celu zakazania wszelkich form ćwiczeń poza własnym domem, to musicie przestrzegać zasad. W chwili obecnej zdecydowana większość ludzi to robi. Ale nie powinniśmy łamać zasad, ponieważ to powoduje, że wirus bardziej się rozprzestrzenia, zatem być może będziemy musieli podjąć dalsze działania - powiedział minister zdrowia Wielkiej Brytanii Matt Hancock na antenie BBC.
Ostrzeżenie dla Brytyjczyków
Z kolei w stacji Sky News wskazał, że korzyści dla zdrowia fizycznego i psychicznego z ćwiczeń są "naprawdę ważne" i nie chce usuwać ćwiczeń z listy wyjątków uzasadniających wyjście z domu.
- Jeśli w wyniku tego zbyt wiele osób wychodzi na zewnątrz i lekceważy inne zasady, ponieważ mówią: dobrze, jeśli mogę ćwiczyć, to mogę robić także inne rzeczy; to obawiam się, że będziemy musieli podjąć działania - wyjaśnił Hancock.
Ostrzeżenie to jest związane z faktem, że w sobotę i w niedzielę, korzystając z ładnej pogody, znowu wiele osób w Wielkiej Brytanii wyszło na spacery bądź do parków. Ćwiczenia fizyczne - raz dziennie i tylko samemu lub z osobą, z którą się mieszka - zostały wymienione jako jeden z nielicznych powodów uzasadniających wychodzenie na zewnątrz. Inne to niezbędne zakupy, wizyty lekarskie, pomoc potrzebującym i praca, jeśli nie może być wykonywana zdalnie i jest niezbędna.
Nowy lider opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer zapowiedział, że jeśli rząd wprowadzi zakaz ćwiczeń na zewnątrz, jego ugrupowanie to poprze.
Umrzeć może nawet 20 tysięcy
Tymczasem jeden z czołowych doradców rządu, epidemiolog Neil Ferguson z Imperial College London ocenił w niedzielę, że liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Wielkiej Brytanii może sięgnąć od siedmiu do 20 tysięcy.
- Mieliśmy geometrycznie rosnącą krzywą infekcji, którą przerwaliśmy w pewnym momencie. Nie mamy teraz możliwości zmierzenia, ile osób zostało zakażonych, to będzie wymagało testów na obecność przeciwciał, dlatego też dokonujemy statystycznych szacunków w tym zakresie i są one obarczone jakimś stopniem niepewności. Myślimy, że może to być od około siedmiu tysięcy do nieco ponad 20 tysięcy (ofiar śmiertelnych - przyp. red.) - powiedział Ferguson w BBC. Liczbę 20 tysięcy jako prawdopodobny bilans ofiar wskazywał już kilka razy w ostatnim czasie.
A jak jest z uprawianiem sportu w Polsce?
Jak czytamy na rządowej stronie gov.pl/koronawirus, w Polsce zgodnie z wprowadzonymi 31 marca kolejnymi obostrzeniami, nowe przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych, codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych.
Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin).
Minister zdrowia Łukasz Szumowski apelował jednak, aby korzystać z tego prawa z rozwagą.
- To nie jest tak, że my mamy prawo biegania, uprawiania sportów. Traktujmy to uprawnienie z epidemicznych rozporządzeń, a teraz z tego dokumentu, jako niezbędny środek higieny zdrowia psychicznego. To nie o to chodzi, żebyśmy utrzymali formę, żebyśmy biegali ileś kilometrów wokół domu. Chodzi o to, żebyśmy po prostu mogli wyjść z psem albo wyjść i przewietrzyć się krótko i jak najszybciej wrócić do domu - mówił Szumowski na konferencji prasowej 31 marca. Dodał, że "oczywiście twarde zapisy są trudne do zdefiniowania".
- Tu bardzo wiele zależy od rozsądku Polaków. W związku z tym moja ogromna prośba: nie wykorzystujmy tego do uprawiania joggingu. Nie wykorzystujmy tego do poprawiania sobie formy fizycznej przez te dwa tygodnie. Naprawdę bez takich ćwiczeń fizycznych damy radę - przekonywał Szumowski.
Autor: dd / Źródło: PAP, gov.pl/koronawirus, tvn24.pl