Wybetonowane ulice, parkingi, tereny wokół bloków powodują, że w miastach studzienki kanalizacyjne nie są w stanie nadążyć z odprowadzeniem wody po burzach. - Ten przypływ wody jest błyskawiczny, nieraz ta woda przelewa się przez okna samochodów do środka - tłumaczył w środę na antenie TVN24 rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej brygadier magister Krzysztof Batorski.
W okresie letnim w Polsce często występują burze, a wraz z nimi pada ulewny deszcz. Czy wraz z postępująca "betonozą" w miastach z roku na rok odnotowuje się więcej interwencji strażaków i zniszczeń po nawałnicach?
- Betonoza rzeczywiście ma poważny wpływ na to, jak intensywne są działania strażackie. Czerwiec i lipiec to są miesiące kiedy na ogół występują burze, nie są to nadzwyczajne zjawiska, chociaż zawsze groźne. Jednak w miastach objawiają się tym, że ten przypływ wody jest błyskawiczny, nieraz ta woda przelewa się przez okna samochodów do środka - tłumaczył w środę rano na antenie TVN24 w programie "Wstajesz i wiesz" rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, brygadier magister Krzysztof Batorski.
Zalania w miastach
Krzysztof Batorski dodał, że duża ilość betonu w miastach powoduje, że studzienki kanalizacyjne i odpływy nie są w stanie odprowadzić całej tej wody z tych obszarów po intensywnych opadach deszczu.
- Miasta są szczególnie podatne na to, aby były tam zalania, zwłaszcza te kondygnacje, które są poniżej powierzchni gruntu - tłumaczył rzecznik prasowy PSP. Przykładem jest zalany Poznań po wtorkowych nawałnicach.
Stacja opadowa Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej podała, że spadło tam we wtorek 60 litrów wody na metr kwadratowy. Jak podkreśliła synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, to nie jest duża ilość deszczu w czasie letniej burzy, a problemem jest niemożność odprowadzenia jej przez studzienki w mieście. Zaznaczyła, że jeśli doszło do takich zalań, to znaczy, że infrastruktura miejska nie spełnia wymogów.
- Nie ma na to żadnych środków zabezpieczających, nie postawimy żadnej tamy. Po prostu musimy być przygotowaniu na to, że nastąpi przypływ wody i we własnym zakresie, jeśli mamy coś cennego w piwnicy, warto to skutecznie zabezpieczyć - dodał Batorski.
Autor: anw/dd / Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl