Mała alpaka Marie od początku nie miała łatwego życia. Zaraz po urodzeniu amputowano jej nóżkę, a do tego musiała wychowywać się bez matki. Na szczęście, dzięki pomocy ludzi, Marie daje sobie radę.
Marie przyszła na świat pięć tygodni temu na farmie w niemieckim mieście Freisen. Jej matka zmarła przy porodzie. Oprócz Marie na świat miała wydać jeszcze jedną córkę, jednak z powodu komplikacji, małej nie udało się uratować.
Marie, chociaż przetrwała, ma ogromne problemy z poruszaniem się. Jej prawa, tylna noga musiała zostać amputowana. Lewa zaś nie jest jeszcze wystarczająco silna, by Marie mogła na niej mocno stawać. Znaleźli się jednak ludzie, którzy żeby pomóc alpace, skonstruowali dla niej specjalny wózek. - Kiedy Marie się porusza, powstaje nacisk, który uruchamia wózek. Gdy mała podrośnie, będziemy mogli dostosować pojazd do jej wielkości – tłumaczyła "zastępcza matka" Marie, Ronja Pohl.
Zazwyczaj taki wykonany na zamówienie wózek kosztuje około trzech tysięcy euro, ale firma wykonująca sprzęt rehabilitacyjny dla zwierząt po prostu podarowała go Marie.
Wierzą, że będzie samodzielna
Mała alpaka znacznie lepiej radzi sobie z wózkiem. Wkrótce jej tylna noga powinna być na tyle silna, że Marie będzie mogła poruszać się bez niego. W miejsce amputowanej nogi dostanie specjalną protezę.
- To bardzo uparta alpaka, ale jeśli coś nie idzie po jej myśli, to po prostu ucieka. Radzi sobie na kamieniach, schodach i krawężnikach, przejeżdża przez wszystko – mówiła Pohl.
Czasami jednak Marie jest po prostu zmęczona i wtedy kobieta musi ją zanieść z powrotem do stajni. Opiekunowie liczą na to, że Marie będzie kiedyś na tyle silna, by dotrzymać kroku swoim towarzyszom.
Autor: kw / Źródło: ENEX