Zabezpieczanie uszkodzonych i zerwanych dachów, usuwanie powalonych drzew, wypompowywanie wody z zalanych piwnic - to główne zadania strażaków po niedzielnych nawałnicach. Interweniowali w sumie 1520 razy. Najwięcej na Warmii, Mazurach, Podlasiu, Kujawach i Mazowszu. Na skutek burz do szpitali trafiło siedem osób, a ponad trzy tysiące pozbawionych jest prądu tylko w w woj. warmińsko-mazurskim i podlaskim.
Jak poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, po nawałnicach, które w niedzielę przeszły nad Polską, strażacy interweniowali 1520 razy.
Zalane piwnice i ulice
- Najtrudniejsza sytuacja była w województwie warmińsko-mazurskim - tam interweniowaliśmy 270 razy, podlaskim - 215, kujawsko-pomorskim - 153 i mazowieckim 143. W całym kraju silne wiatry uszkodziły lub zerwały 73 dachy. Najwięcej na Mazowszu - 27 - wyliczał Frątczak. Przyznał, że straty są wciąż szacowane i ich bilans może się zmienić.
Interwencje strażaków polegały w niedzielę głównie na usuwaniu powalonych przez wiatr drzew i zabezpieczaniu uszkodzonych lub zerwanych dachów. - W woj. kujawsko-pomorskim, w powiatach nakielskim i bydgoskim zalanych zostało w wyniku silnych opadów deszczu wiele piwnic i ulic - powiedział Frątczak.
Dachy fruwały w powietrzu
Aż 215 interwencji dotyczyło woj. podlaskiego. Burze i silny wiatr połączony z opadami deszczu najpierw dokonały zniszczeń w południowej części województwa, w powiatach: siemiatyckim, wysokomazowieckim, zambrowskim, grajewskim, łomżyńskim, bielskim i monieckim. Potem przeszły na północ - do Augustowa, Sejn i Suwałk. Silny wiatr łamał drzewa i zrywał linie energetyczne.
Uszkodzonych zostało 26 budynków, najwięcej - siedem - w powiecie siemiatyckim. Dachy fruwały tam na odległość 20 metrów. - Wyjrzałem przez okno, patrzę leży drzewo na domu - relacjonował jeden z mieszkańców Siemiatycz. Na miejsce w niedzielę wieczorem pojechał wojewoda podlaski Maciej Żywno, by ocenić sytuację. Powołano tam też Powiatowy Sztab Kryzysowy.
Złamany konar zranił dwoje dzieci
W Ełku złamany przez wichurę konar zranił dwoje dzieci. 9-letni chłopiec z poważnymi obrażeniami trafił do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Jego siostra przebywa w szpitalu w Ełku.
W całym województwie na lokalnych drogach zalegają powalone drzewa. W Białymstoku ogrodzenie budowlane przewróciło się na samochód. O sile wichury świadczą m.in. zdjęcia z okolic Ostrołęki (woj. mazowieckie), gdzie wiatr wyrwał siedem rosnących obok siebie drzew.
3,3 tys. osób bez prądu
Wiatr pozrywał także linie energetyczne. Wciąż około 3,3 tys. mieszkańców województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego pozostaje bez prądu po niedzielnych burzach, które przeszły nad regionem - poinformowała w poniedziałek PGE Dystrybucja S.A. Usuwanie awarii potrwa do wtorku.
Najwięcej stacji energetycznych wyłączonych jest w Ełku (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie awarie będą usuwane jeszcze we wtorek.
Natomiast do wieczora usterki powinny zostać naprawione w okolicach Łomży, Bielska Podlaskiego i Białegostoku.
Szkwał na jeziorach
Na Mazowszu na skutek wichur uszkodzone zostały dachy na 27 budynkach, 16 z nich to budynki mieszkalne. Poszkodowane zostały powiaty przasnyski, siedlecki i wołomiński, w którym najbardziej ucierpiała gmina Dąbrówka, a w niej miejscowość Lasków.
Przez mazurskie jeziora Nidzkie, Mikołajskie, Niegocin, Śniardwy, Kisajno, Dargin i Mamry przeszedł szkwał z wiatrem o sile 10 w skali Beauforta. Wywróciło się dziewięć jachtów, cztery z nich zatonęły. 30 żeglarzy ratownicy wyciągnęli z wody, jedna osoba ranna i w szoku trafiła do szpitala.
Na terenie woj. warmińsko-mazurskiego burza zaatakowała także amfiteatr w Mrągowie, w którym miał się odbyć Piknik Country. Silny wiatr powalił elementy sceny i uszkodził sprzęt, jeden z techników został ranny. Niedzielne koncerty odwołano.
Piorun raził czterech mężczyzn
Burze spowodowały też zniszczenia budynków w województwie lubelskim. 18 dachów zostało zerwanych lub uszkodzonych. Najbardziej ucierpiały powiaty janowski, lubelski i lubartowski. Strażacy interweniowali tam 90 razy.
W województwie kujawsko-pomorskim wichura zerwała dachy na trzech domach oraz uszkodziła lub zniszczyła pięć budynków gospodarczych i domek letniskowy gminie Lubiewo. Strażacy podjęli 100 interwencji związanych ze skutkami burz w tym regionie. W większości chodziło o wypompowywanie wody z zalanych budynków. W miejscowości Turnawiec (woj. świętokrzyskie) czterech mężczyzn zostało rażonych piorunem, gdy pracowali na polu. Poparzeni trafili do szpitala.
Autor: js,mm/rs,ŁUD / Źródło: PAP, tvn24.pl, Kontakt 24