Historyczne powodzie, rekordowe fale upałów, oddziałujące na pogodę potężne El Nino. Poznaj najważniejsze pogodowe wydarzenia 2015 roku.
Rok 2015 rozpoczęliśmy od śnieżyc - nie w Polsce, ale w Izraelu i Jordanii. W pierwszej połowie stycznia na wzgórzach Golan spadło 60 cm śniegu. W Jerozolimie zamknięto wiele dróg, nieczynne były szkoły.
W tym samym czasie zima zaatakowała także południowe Stany Zjednoczone. Opady marznącego deszczu i deszczu ze śniegiem dotarły do Teksasu. Do marca w północno-wschodnich stanach pojawiły się cztery potężne śnieżyce. W Bostonie odnotowano opady śniegu rzędu 87 cm. Padł rekord najbardziej zaśnieżonego tygodnia w historii zim tego miasta. Z powodu złej pogody zginęło ponad 10 osób. W wielu regionach odnotowano rekordy zimna. 15 lutego w Nowym Jorku na Times Square również odnotowano zaskakująco duży wpływ wiatru na odczucie temperatury, które sięgnęło -25 st. C, co pobiło rekord z 1993 roku.
W Buffalo w lutym warstwa śniegu sięgała 280 cm, a na początku grudnia śniegu nie było jeszcze w ogóle, co tym samym było najdłuższym okresem bez pokrywy śnieżnej w tym mieście.
Wichury
W marcu nadeszły roztopy i ocieplenie. Na oceanach zaczęły powstawać huragany. Pierwszy potężny, bo o piątym stopniu w skali, uderzył w wyspy Vanuatu. Huragan Pam przyczynił się do śmierci 24 osób.
Na początku kwietnia w Europie pojawiła się wichura Niklas. Zginęło 9 osób. W Niemczech spadło nawet 20 cm białego puchu. Wichury sparaliżowały komunikację kolejową i ruch na drogach. Prędkość wiatru przekraczała w porywach 190 kilometrów na godzinę.
Zaćmienie Słońca
W marcu byliśmy także świadkami niezwykłego wydarzenia, jakim było zaćmienie Słońca. 20 marca około godz. 9.39 naszego czasu Księżyc znalazł się pomiędzy Słońcem a Ziemią, przysłaniając światło słoneczne dochodzące do naszej planety. Od tego czasu polscy obserwatorzy mogli podziwiać zjawisko. Trwało ono do godz. 12.12. W Polsce Księżyc zakrył około 60 proc. tarczy słonecznej. Wyjątkiem okazała się północno-zachodnia część kraju, gdzie było to nawet 76 proc.
W Polsce ostatnie tak duże zaćmienie częściowe można było obserwować w styczniu 2011 roku. Następne - równie głębokie - obserwatorzy w Polsce będą mogli oglądać w sierpniu 2026 roku, jednak efekt nie będzie wówczas tak spektakularny, bo rozpocznie się ono niedługo po godzinie 19. Na całkowite zaćmienie Słońca widoczne z terytorium Polski będzie trzeba poczekać 120 lat, do października 2135 roku. Ostatnie zaćmienie całkowite można było obserwować w 1954 roku, ale tylko z małego skrawka lądu w okolicach Suwałk.
Erupcje Etny
Wulkan na Sycylii wybuchł po raz pierwszy w nocy z 11 na 12 maja. Lawa wydobywała się z krateru także w nocy z 14 na 15 maja. Na wschodnich zboczach krwistoczerwone potoki ciągnęły się przez półtora kilometra. Jeden z nich dotarł do zagłębienia Valle del Bove. Wypływowi lawy towarzyszyła chmura popiołu, która poszybowała w niebo.
Etna pozostała aktywna. Sejsmolodzy w okolicy stożka notowali liczne wstrząsy. Kolejny wybuch miał miejsce w czerwcu. Erupcja nie była niebezpieczna dla ludności, ale stanowiła zagrożenie dla przelatujących w pobliżu maszyn. W związku ze wzrostem zagrożenia, na lotniskach na Sycylii ograniczono starty i lądowania samolotów.
Jednak największą aktywność Etna wykazała w grudniu. Pierwsza erupcja miała miejsce w nocy z 2 na 3 grudnia. Wulkan dymił aż do 5 grudnia, powodując liczne utrudnienia komunikacyjne. Wyjątkowa aktywność została uznana przez naukowców za najgwałtowniejsze zjawisko o charakterze eksplozywnym od 20 lat. W związku z żywiołem zamknięto lotnisko w Katanii. Wulkan w grudniu wybuchł jeszcze 6 i 13 grudnia.
Upał w Indiach i Europie
Pod koniec maja Indie zmagały się z nieznośnym upałem. Temperatura dochodziła do 48 st. C, a w skutek męczącej pogody zginęło ponad 2300 osób. Skwar o tej porze roku w Indiach był zapowiedzią zbliżającego się monsunu letniego, a wraz z nim obfitych opadów deszczu.
Na początku czerwca upalna pogoda pojawiła się także w Polsce. 6 czerwca na południowym zachodzie odnotowano 32 st. C. Po chwili oddechu na przełomie czerwca i lipca nad Europę nadciągnęła potężna fala upałów. 2 lipca temperatura powietrza w holenderskim mieście Maastricht wyniosła 38,2 st. C. Według NASA jest to najwyższa wartość, jaką kiedykolwiek zanotowano w Holandii. Słupki rtęci w Kitzingen w Niemczech 5 lipca sięgnęły 40,3 st. C. Dwa dni później w Genewie w Szwajcarii zanotowano 38,9 st. C. Są to, zdaniem naukowców z amerykańskiej agencji kosmicznej, najwyższe wartości jakie zanotowano w tych krajach. Takie miasta jak Londyn, Paryż, Berlin, Kordoba, Frankfurt czy Madryt były blisko pobicia swoich rekordów temperatury.
Skwar w Ameryce, pożary w Europie
Pod koniec lipca skwar dopadł także Amerykanów. W Nowym Jorku 29 lipca odnotowano 35,5 st. C. W sierpniu rekordów temperatury doczekaliśmy się w Polsce. 7 i 8 sierpnia temperatura lokalnie na południu kraju mogła pobić obecny rekord, czyli 40,2 st. C. Było upalnie, ale nowego rekordu nie ustanowiono. Słupki rtęci w tych dniach w Warszawie i Legnicy zanotowały 38 st. C.
Po upałach pojawiły się pożary i susze. W płomieniach stanęły Murcja i Katalonia w Hiszpanii. Groźny żywioł pojawił się także w Chorwacji i w Polsce. Na początku sierpnia w połowie lasów państwowych obowiązywał najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Pożary były spowodowane suszą. Poziom wody w rzekach nieustannie spadał. W niektórych regionach w studniach i kranach zabrakło wody. W połowie sierpnia Wisła zrobiła się rekordowo płytka. Poziom wody wynosił 51 cm.
Sztormy na Bałtyku, pierwszy śnieg
Wraz z nastaniem jesieni pogoda się uspokoiła. Nad Polską od czasu do czasu pojawiły się silne wichury. Wiatr na Śnieżce osiągał prędkość 240 km/h. Nawałnice były związane z głębokimi niżami, które atakowały Europę od zachodu, znad Atlantyku. Groźny wiatr zatrzymał nawet przeprawy promowe między Polską a Szwecją. Na pierwszy atak zimy w Polsce czekaliśmy do początku października, kiedy biały puch pokrył nawet woj. świętokrzyskie.
Grudzień w całej Europie był wyjątkowo ciepły, a w okresie świąt Bożego Narodzenia w Wielkiej Brytanii pojawiły się największe od 70 lat powodzie. A same święta były cieplejsze od Wielkanocy w 2015 roku.
Bolidy na niebie
W październiku na Polskim niebie można było oglądać zachwycający spektakl. Jak informuje Kontakt 24, w sieci zawrzało, a na kontaktową skrzynkę napływało wiele wiadomości o kuli ognia widzianej na niebie. Nagrania z rozbłysku analizowali eksperci, a kolejne filmy z bolidem w roli głównej wyglądały co najmniej zachwycająco.
Trujący smog
W 2015 wraz z dużym zanieczyszczeniem powietrza, pojawił się smog. Zjawisko pojawiło się w Polsce na początku listopada. Apogeum miało miejsce 6 i 7 listopada. Niebezpiecznie zanieczyszczone były: Kraków, Wrocław, Katowice, Nowy Sącz, Zakopane i Warszawa.
Najgroźniejszy był jednak smog w Pekinie. Zanieczyszczenie było tak duże, że stężenie mikrocząsteczek o średnicy do 2,5 mikrona (PM2.5) wzrosło do ponad 600 mikrogramów na metr sześcienny powietrza. Według Światowej Organizacji Zdrowia bezpieczny poziom tych najgroźniejszych dla zdrowia zanieczyszczeń powietrza to 25 mikrogramów na metr sześcienny. 7 grudnia pierwszy raz w historii, ogłoszono w Pekinie czerwony, najwyższy alert dotyczący zanieczyszczenia powietrza.
Rekordowy smog wystąpił także we Włoszech. W grudniu w Mediolanie padały rekordy zanieczyszczenia powietrza. Według danych włoskiej Ligi Ochrony Środowiska (Legambiente), normy zawartości szkodliwego pyłu w powietrzu w stolicy Lombardii zostały od stycznia przekroczone 86 razy, podczas gdy według przepisów liczba takich dni w roku nie może być większa niż 35. W Turynie takich dni było w tym roku 73, a w Rzymie 49. Aby zmniejszyć zanieczyszczenie, władze zdecydowały zredukować ruch uliczny. W tym celu w dni powszednie wprowadzano zakaz ruchu niektórych pojazdów.
Rok 2015 najcieplejszy
Jeśli chodzi o globalną temperaturę, w okresie styczeń-listopad 2015 tylko trzy miesiące nie były rekordowo ciepłe. Eksperci podali, że rok 2015 będzie najcieplejszy od momentu rozpoczęcia pomiarów meteorologicznych. Co ciekawe - są już przesłanki świadczące o tym, że rok 2016 będzie jeszcze cieplejszy.
Podobną zależność zanotowano dla Polski. Według klasyfikacji termicznej Haliny Lorenc z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej prawie wszystkie miesiące w 2015 roku były cieplejsze niż zazwyczaj. W normie utrzymała się średnia temperatura w czerwcu i maju. Sierpień został oznaczony nawet jako anomalnie ciepły.
Huragany
30 listopada oficjalnie zakończył się sezon huraganów na Atlantyku oraz na wschodnim i centralnym Pacyfiku. Ten sezon był znacznie uboższy w niszczycielskie huragany na Oceanie Atlantyckim. Natomiast rekordowo dużo powstało ich na wschodnim i centralnym Oceanie Spokojnym.
Na Atlantyku w tym sezonie narodziło się 11 nazwanych burz tropikalnych, w tym cztery huragany - Danny, Fred, Joaquin i Kate. Te najsilniejsze nie zakończyły swojej drogi nad terytorium Stanów Zjednoczonych. Natomiast nad ląd trafiły dwie burze tropikalne - Ana i Bill. Te kolejno uderzyły w północno-wschodnie wybrzeże Karoliny Południowej oraz w Teksas. Ana spowodowała niewielkie zniszczenia, ale przyczyniła się do śmierci jednej osoby w Karolinie Północnej. Bill natomiast przyniósł intensywne opady deszczu, które spowodowały powodzie w Teksasie i w Oklahomie.
Pierwszy raz od 1886 roku w październiku w Bahamy uderzył huragan czwartej kategorii. Był to Joaquin. Na wschodnim Pacyfiku utworzyło się 18 burz tropikalnych, w tym 13 huraganów. Pierwszy raz w historii danych meteorologicznych odnotowano taką liczbę huraganów w tej części świata. Część z nich była rekordowa.
Najsilniejszym huraganem na półkuli zachodniej w historii była Patricia. Wiatr osiągał prędkość dochodzącą do 322 km/h. Ciśnienie w centrum układu wynosiło rekordowo 870 hPa. Huragan Sandra natomiast był najsilniejszym huraganem na wschodnim Oceanie Spokojnym. Wiatr stale wiał z prędkością 233 km/h.
El Nino
Naukowcy uznają El Nino za główny czynnik odpowiedzialny za sezon huraganowy na Atlantyku i Pacyfiku w tym roku. To zjawisko wpłynęło także na wiele pogodowych anomalii w 2015 roku. O El Nino pisaliśmy przez prwie cały rok. Zaczęliśmy w marcu, kiedy się rozpoczęło. Do grudnia alarmowaliśmy o tym, że zjawisko przybiera na sile. W końcu stało się największym El Nino w historii. Według specjalistów ma ono potrwać przynajmniej do lata 2016.
Autor: AD, zupi/map / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA