Niedźwiedź zaskoczył strażaków podczas akcji ratunkowej w stanie Tennessee. Funkcjonariusze otrzymali informację o psie, który został uwięziony w jaskini. Podczas ratowania czworonoga okazało się, że towarzyszył mu nieco groźniejszy zwierzak.
W środę rano straż pożarna z hrabstwa Sevier w stanie Tennessee otrzymała wezwanie na pomoc. Do jednej z jaskiń na terenie hrabstwa wpadł pies. Zwierzę zostało uwięzione w wąskim gardle na głębokości ponad 12 metrów i nie mogło samo opuścić pułapki.
Niedźwiedź zamiast psa
Na miejsce oddelegowani zostali funkcjonariusze i wolontariusze z oddziału specjalizującego się w ratownictwie jaskiniowym. Specjaliści zeszli do jaskini, ale nie udało im się dotrzeć do psa - jak się okazało, drogę w dół blokował... śpiący niedźwiedź.
Jak przekazali ratownicy w mediach społecznościowych, zespół skontaktował się z Agencją Zarządzania Zasobami Przyrodniczymi Tennessee, która poradziła, żeby zostawić groźnego ssaka w spokoju i poczekać, aż sam opuści jaskinię. Przy wyjściu ratownicy ustawili kamery monitorujące, pozwalające im śledzić ruchy zwierzęcia.
W czwartek okazało się, że niedźwiedź opuścił jaskinię i nie wrócił. Strażacy zeszli w jej głąb za pomocą lin i zlokalizowali uwięzionego psa. Zwierzak został wyciągnięty w specjalnej uprzęży. Jak się okazało, czworonóg był odwodniony i głodny, ale poza tym w dobrej formie. Ratownicy dodali, że niedźwiedź również wyszedł z całej sytuacji bez szwanku.
Źródło: CNN, Waldens Creek Volunteer Fire Department
Źródło zdjęcia głównego: Waldens Creek Volunteer Fire Department