Zburzyli mur stoczni. "Łatwo się poddał"

Mural namalowany przez Iwonę Zając zniknął z Gdańska
Mural namalowany przez Iwonę Zając zniknął z Gdańska
Źródło: tvn24
Rozpoczęło się burzenie muru przy Stoczni Gdańskiej. Przez 8 lat znajdował się na nim słynny mural, na którym wypisane były wzruszające historie stoczniowców. Teraz w tym miejscu ma powstać ważna ulica.

W piątek rano pod stoczniowy mur podjechał ciężki sprzęt. - Mur łatwo się poddał, to stara konstrukcja - tłumaczył Bartosz Elejski, kierownik budowy. - Pierwszy raz niszczę coś, co ma znaczenie symboliczne - dodał.

"Marzenia i radości stoczniowców"

Wcześniej namalowany na ścianie mural "Stocznia" budził ciekawość nie tylko mieszkańców Gdańska, lecz także turystów.

Jego autorka, Iwona Zając, rozpoczęła malowanie w 2004 roku. Umieściła tam historie stoczniowców, z którymi osobiście rozmawiała. Później Zając regularnie doglądała swojego dzieła i odnawiała je.

- Co chwila ktoś podchodził, z ciekawością przyglądał się mojej pracy - wspomina artystka. - Były tu wypisane marzenia, radości, kłopoty, problemy stoczniowców z którymi osobiście rozmawiałam. Wiele osób reagowało bardzo emocjonalnie, jak tu podchodziło - wyjaśnia. - Jest mi smutno, kończy się pewna historia, ale jednocześnie zaczyna się coś nowego - dodaje.

Czarna farba zakryła mural

Zanim mur został wyburzony, artystka zamalowała swoje dzieło. – Zrobiłam to z szacunku do ludzkich opowieści, nie chciałam, żeby były w tak dramatyczny sposób rozwalone - tłumaczy.

Tu będzie ulica

Właścicielem terenu, na którym znajdował się mural "Stocznia", jest firma BPT. W miejscu, gdzie się znajdował, wkrótce ruszy budowa ulicy o nazwie Nowa Wałowa. Ma być główną arterią nowej gdańskiej dzielnicy - Młodego Miasta. Przebiegać będzie nad ulicą Jana z Kolna, torami kolejowymi i włączy się do węzła Brama Oliwska w pobliżu Żółtego Wiaduktu. Jej wschodni koniec ma natomiast znaleźć się u wlotu w ulicę Elbląską.

Inwestorem przebudowy jest BPTO Infra, wykonawcą - firma Budimex. Wartość kontraktu to ok. 60 mln zł netto.

Autor: aja/mz / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: