Buczenie, gwizdanie i wykrzykiwanie haseł „zakaz pedałowania” przez członków środowisk narodowych – tak zaczęła się debata o związkach partnerskich na Uniwersytecie Gdańskim. To drugie podejście do dyskusji. Pierwsza planowana w lutym debata została odwołana. Domagała się tego Młodzież Wszechpolska.
Debata odbyła się na Uniwersytecie Gdańskim. Udział w niej wzięli m.in. poseł Robert Biedroń, z Ruchu Palikota i Radomir Szumełda, działacz PO. Spotkanie było otwarte dla studentów i osób z zewnątrz.
- Warto rozmawiać chociaż atmosfera nie była zawsze miła. Kiedyś leciały kamienie, dziś lecą tylko obraźliwe słowa. To też jest symbol jakiejś zmiany. Ludzie chcą żeby ten problem rozwiązać - podsumował debatę Robert Biedroń, poseł Ruchu Palikota.
Skorzystali z zaproszenia
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, z zaproszenia skorzystali przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej i Pomorskiego Obozu Narodowo-Radykalnego. Oba te ugrupowania, wystosowały też oświadczenie do rektora uczelni.
"Po raz kolejny mamy do czynienia z próbą prowadzenia przez pederastów agitacji przystrojonej w autorytet uczelni. Taka formuła jak i temat "debaty" nie ma kompletnie nic wspólnego z dyskursem akademickim, a i Uniwersytet Gdański zapewne ucierpi na reputacji dopuszczając do tego typu wydarzeń" - czytamy w oświadczeniu.
Tomasz Pałasz, prezes oddziału Młodzieży Wszechpolskiej zapewniał, że jeżeli protestować będą członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, to będą to robić w sposób kulturalny.
Bali się demonstracji i ataków
Decyzja władz UG spotkała się wtedy z ostrą krytyką. Wpływ na nią miała jednak sytuacja na Uniwersytecie Warszawskim podczas wykładu prof. Magdaleny Środy.
Grupa ok. 50 zamaskowanych osób wtargnęła do auli Audytorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie Środa miała wygłosić wykład pt. "Moralność życia publicznego". Agresorzy mieli na twarzach maski konia, małpy, klauna wyrwali drzwi do sali, po czym tańczyli i krzyczeli: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę". Doszło do przepychanek z ochroną, następnie interweniowała policja. Nikt nie został ranny.
Na odwołanie spotkania miał też wpływ list pomorskiego oddziału Młodzieży Wszechpolskiej, który uznał to wydarzenie za "wspieranie propagandy homoseksualnej".
Autor: ws/roody / Źródło: TVN24 Pomorze