Zarzut usiłowania zabójstwa dla matki noworodka znalezionego przy śmietniku

Kobieta uratowała noworodka i przekazała go pogotowiu
Matka noworodka usłyszała zarzuty
Źródło: tvn24

24-latce ze Szczecinka grozi dożywocie. Prokuratura postawiła jej zarzut usiłowania zabójstwa. Kobieta tuż po porodzie miała wyrzucić dziecko przez okno. Jej 29-letni partner też usłyszał zarzuty – posiadania znacznej ilości narkotyków.

Dziecko miała urodzić w łazience, a potem wyrzucić je z pierwszego piętra budynku – tak twierdzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinku. Dziecko przeżyło i jest teraz pod opieką lekarzy. Za usiłowanie zabójstwa 24-latce grozi dożywocie. Potwierdził nam to Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Partnerowi kobiety również postawiono zarzuty – w ich mieszkaniu znaleziono narkotyki. – Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków nielegalnych – potwierdza Gąsiorowski. Grozi mu 10 lat więzienia. Możliwe jednak, że i on usłyszy zarzuty w sprawie wyrzucenia noworodka z okna.

Leżał nagi na ziemi

Dziecko znalazła we wtorek przed godziną 10 na osiedlu przy ul. Armii Krajowej pani Danuta Borek. Leżało na piaszczystej drodze przy osiedlowym śmietniku. - Wracaliśmy samochodem od rodziców, gdy zobaczyliśmy coś dziwnego leżącego przy drodze. Mąż myślał, że to lalka. Mi od razu wydało się, że to dziecko – opowiada pani Danuta, mieszkanka Szczecinka.

- Leżał nagi na ziemi. Cały był brudny od niej. Były ślady krwi poporodowej. Moim zdaniem dziecko było dopiero co urodzone – ocenia pani Danuta, pielęgniarka szczecinieckiego szpitala. Chłopiec był wychłodzony, więc kobieta poprosiła męża, by dał jej koc, którym owinęła płaczącego noworodka.

Pani Danuta udzieliła noworodkowi pierwszej pomocy

Pani Danuta udzieliła noworodkowi pierwszej pomocy

"Zaczął tracić oddech"

- W pewnym momencie chłopiec zaczął tracić oddech, więc w miarę możliwości próbowałam udzielić mu pierwszej pomocy – opowiada Borek. Do przyjazdu karetki starała się utrzymać dziecko przy życiu.

Noworodek trafił najpierw do szpitala w Szczecinku, jego stan był bardzo ciężki. - Dziecko było bardzo wyziębione. Jest w inkubatorze, ale oddycha samodzielnie. W tym momencie jego stan jest stabilny – informował nas we wtorek popołudniu Marek Ogrodziński, dyrektor medyczny szpitala w Szczecinku. Noworodek został przewieziony do szpitala w Koszalinie.

Jak udało się nam dowiedzieć, dziecko żyje i jego stan jest ciężki, ale stabilny. – Lekarze stwierdzili stłuczenia pleców i biodra – informuje Gąsiorowski. Jak przyznaje prokurator, oględziny miejsca wskazują, że do dramatycznych scen doszło tuż po porodzie. – Ktoś prawdopodobnie wyrzucił noworodka przez okno – mówi Gąsiorowski.

Policjanci znaleźli ślady krwi na parapecie i oknie na parterze i pierwszym piętrze pobliskiego bloku.

Reporter portalu iszczecinek.pl nagrał moment, gdy kobieta przekazała dziecko ratownikom pogotowia:

Kobieta znalazła noworodka i przekazała go pogotowiu

Kobieta znalazła noworodka i przekazała go pogotowiu

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin

Czytaj także: