Olsztyńscy policjanci odzyskali wózek inwalidzki, zostawiony na chwilę przez niepełnosprawnego mężczyznę. Kamery miejskiego monitoringu namierzyły 63-letnią kobietę pchającą ulicami miasta pusty wózek. Mieszkanka Olsztyna nie przyznaje się do kradzieży. Twierdzi, że znalazła wózek przy śmietniku.
Szybka reakcja oficera dyżurnego oraz kamery miejskiego monitoringu pomogły odnaleźć wózek inwalidzki należący do niepełnosprawnego mieszkańca Olsztyna.
- Niepełnosprawny mężczyzna twierdzi, że zostawił swój wózek, warty 10 tys. zł, tylko na godzinę na placu manewrowym przy ulicy Westerplatte. Gdy wrócił, już go nie było – informuje asp. Mariola Plichta z olsztyńskiej policji.
Policjanci od razu sprawdzili nagrania z miejskiego monitoringu. – Udało się namierzyć kobietę pchającą ulicami miasta pusty wózek. 63-latka została przesłuchana w charakterze świadka – wyjaśnia rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji.
Nie usłyszała zarzutów
Kobieta twierdziła, że wózek znalazła przy śmietniku. – Wyjaśniła, że z uwagi na to, że opiekuje się schorowaną, leżącą matką postanowiła wziąć go do domu. Sprawdzamy jej wersję – mówi Plichta.
O tym, czy kobieta usłyszy zarzuty zadecyduje zebrany przez policjantów materiał dowodowy. – Kamery nie uchwyciły momentu, w którym ktoś zabiera wózek, dlatego nie możemy stwierdzić jednoznacznie czy został on ukradziony – wyjaśnia policjantka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Olsztyn