Ma 170 metrów długości, ponad 27 szerokości a na jego pokładzie zmieści się 1500 osób i 600 samochodów. 1027 statek zbudowany w Stoczni Gdańsk zjechał z pochylni do wody. Może się okazać, że jako jeden z ostatnich.
W pogrążonej w problemach finansowych Stoczni Gdańsk zwodowano prom wybudowany dla norweskiego inwestora. Budowanie statków jest nieopłacalne, więc stocznia przestawia się na budowę konstrukcji stalowych i wież elektrowni wiatrowych.
- Nie rezygnujemy z budowy statków, ale zmniejszymy działalność w tym obszarze – mówi Adam Zaczeniuk z zarządu Stoczni Gdańsk. – Zbudujemy jeszcze przynajmniej dwa statki – dodaje Zaczeniuk.
Stocznia z problemami
O problemach stoczni zrobiło się głośno kiedy ta ogłosiła, że chce sprzedać część należących do niej terenów. Okazało się, że część z działek, których stocznia chce się pozbyć jest obciążona hipotekami na łączną kwotę ponad 50 mln zł.
Źródłem tych problemów, według szefa zakładowej Solidarności, jest właśnie budowa statków.
- Budowa statków jest dzisiaj nieopłacalna i stocznia na każdej wybudowanej jednostce traci – mówi Roman Gałęzewski, przewodniczący Solidarności Stoczni Gdańskiej. – Może się okazać, że to ostatnie wodowanie w tym roku – dodaje związkowiec.
- Już pracujemy nad nowym programem restrukturyzacji, zwolnionych zostanie 150 osób - poinformował Adam Zaczeniuk.
W stoczni zbudują elektrownie wiatrowe
Władze stoczni przestawiają produkcję z budowy statków na konstrukcje stalowe i wieże elektrowni wiatrowych. Zarząd zapewnia, że to nie oznacza jednak porzucenia planów budowy statków. Innego zdania są związkowcy, którzy mówią, że już teraz większość pracowników nie buduje statków.
- W tej chwili 75 proc. załogi pracuje przy konstrukcjach stalowych i na pewno ten odsetek będzie coraz wyższy – twierdzi Roman Gałęzewski.
Pomoc publiczna
W 2009 roku Stocznia Gdańsk otrzymała ponad 200 mln zł pomocy publicznej. Warunkiem uznania wsparcia przez Komisję Europejską było przeprowadzenie programu restrukturyzacji. Miał on się zakończyć 31 grudnia 2012 roku, stocznia zobowiązała się przeprowadzić inwestycje na kwotę blisko 290 mln zł.
Nad stocznią wisi groźba zwrotu ponad 200 mln zł pomocy publicznej, bo nie wywiązała się z programu restrukturyzacyjnego.
Autor: md//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24