Czterech nastolatków jechało rowerami przy drodze w miejscowości Radostowo (Warmińsko-Mazurskie). Nagle na łuku drogi, z niewyjaśnionych przyczyn kierowca samochodu osobowego wjechał wprost na chłopców. Jeden z nich w porę zauważył zagrożenie i odskoczył. Trzech nie zdążyło. 14-latkowie trafili do szpitala.
59-letni kierowca skody octavii jechał we wtorek drogą wojewódzką numer 539 w w kierunku Jezioran. Po godzinie 17 w miejscowości Radostowo (woj. warmińsko-mazurskie) na łuku drogi mężczyzna z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na chodnik. W tym samym czasie ścieżką jechało czterech rowerzystów w wieku 14 lat.
- Trzech chłopców zostało potrąconych przez kierowcę osobowej skody. Czwarty w porę zauważył zagrożenie i zdążył odskoczyć, dzięki czemu uniknął zderzenia - mówi mł. asp. Rafał Prokopczyk rzecznik prasowy KMP w Olsztynie.
Na miejsce przyjechała policja i pogotowie. Trzech poszkodowanych chłopców trafiło do szpitala dziecięcego w Olsztynie. Jeden z nich, najciężej ranny, został przetransportowany śmigłowcem.
- Chłopcy mieli liczne otarcia, głębokie rany i częściowo złamania. Doznali obrażeń głowy i brzucha, na szczęście nie były one poważne - mówi Jakub Matuszczyk, lekarz Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.
Matuszczyk dodaje, że nastolatkowie trafili do szpitala w stanie ciężkim, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kierowca był trzeźwy
Na miejscu wypadku pracowała policja pod nadzorem olsztyńskiej prokuratury.
Funkcjonariusze zbadali kierowcę alkomatem. Okazało się, że mężczyzna jest trzeźwy. Na wniosek prokuratury 59-latek został jednak przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do dalszych badań toksykologicznych.
Funkcjonariusze zabrali kierowcy prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Policja, badając okoliczności zdarzenia, bierze pod uwagę dwa wątki.
- Brane pod uwagę będzie to, czy kierowca nie zasnął za kierownicą, jak również to, czy na jego reakcje mogło mieć wpływ oślepiające słońce - tłumaczy Prokopczyk.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24