W pomorskich lasach żyje już ok. 30-35 wilków. Wróciły w ten region po kilkudziesięciu latach nieobecności - informują przyrodnicy. Dla rolników oznacza to czasem problemy, bo zdarza się, że zagryzają zwierzęta domowe. W 2012 takich przypadków było kilkanaście.
- Wilków na Pomorzu nie było od lat 50-60. ubiegłego wieku - informuje tłumaczy Hanna Dzikowska, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Gdańsku.
Od kilku lat znów pojawiają się w regionie. Uważa się, że zwierzęta te dotarły na Pomorze z województw zachodniopomorskiego i warmińsko-mazurskiego.
- Pierwsze szkody wyrządzone przez wilki w pomorskich lasach zostały stwierdzone w 2005 roku - mówi Dzikowska.
Od 2005 roku w Pomorskiem stwierdzono cztery przypadki zagryzienia zwierząt hodowlanych, z czego trzy w ubiegłym roku. W 2012 roku wilki zagryzły m.in. 7 danieli, 8 owiec i jednego cielaka. Z tytułu tych szkód wypłacono odszkodowanie w wysokości ponad 9 tys. złotych. W ub. roku w Pomorskiem z tytułu szkód wyrządzonych przez zwierzęta chronione łącznie wypłacono 234 tys. zł.
- Wilki nie wyrządzą dużych szkód, jeśli rolnicy będą się stosować do pewnych zasad w hodowli zwierząt gospodarskich - zaznacza dyrektor RDOŚ-iu.
Taśma pod napięciem lub pies
- Hodowle np. danieli powinny być ogrodzone odpowiednimi taśmami pod napięciem elektrycznym bądź zaopatrzone w tzw. fladry, czyli czerwone wstążki zawieszone na ogrodzeniu - tłumaczy Dzikowska.
Wilka skutecznie odstrasza też owczarek podhalański pilnujący stada. Zakup ogrodzenia czy psa stróżującego może być sfinansowany przez RDOŚ. Na stronie internetowej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska znajdują się informacje dotyczące otrzymania odszkodowania czy dofinansowania na zakup ogrodzenia.
Wilki, jak bobry i kormorany
Dyrektor Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego (PODR) w Gdańsku, Aleksander Mach zapowiedział, że jeszcze w tym roku zostanie zorganizowana konferencja na temat zabezpieczania zwierząt hodowlanych przed zwierzętami gatunków chronionych żyjących na wolności, ale utrudniających życie rolnikom. W Pomorskiem są to bobry, wilki i kormorany.
- Do PODR wpływają już informacje dotyczące sporadycznych przypadków ataków wilków na zwierzęta hodowlane. Podejmujemy działania, których celem będzie dotarcie do hodowców z informacją na temat ochrony przed wilkami oraz tego, co należy zrobić, gdy szkoda już wystąpi - tłumaczy Mach.
Wilk sprzymierzeńcem
Zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Gdańsku Jerzy Fijas zaznacza, że "dla leśników zwiększająca się populacja wilków nie jest żadnym zagrożeniem". - Przy rosnących populacjach zwierząt kopytnych (jeleni, saren) wilk jest sprzymierzeńcem leśników, bo pozwala zmniejszyć stada kopytnych - tłumaczy. Jeszcze w tym roku ma zostac przeprowadzona inwentaryzacji populacji tych drapieżników w lasach na terenie całego województwa. Jak przyznaje Fijas, na pewno potrzebne będzie przyjęcie strategii zarządzania zwiększającą się populacją wilka. W całej Polsce żyje ok. 900 wilków. Zwierzę podlega ścisłej ochronie gatunkowej. Zgodnie z prawem na jego fotografowanie, filmowanie i obserwacje niezbędna jest zgoda Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Natomiast na chwytanie, np. w celu założenia obroży, wymagana jest zgoda Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Podstawowym pokarmem wilków są najczęściej jelenie, sarny i dziki. Wilki polują też na zające, lisy, borsuki, bobry, a nawet gryzonie. Ofiarą wilków padają sporadycznie również zwierzęta gospodarskie.
Autor: aja//kv / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: RDOŚ | Andrzej Adamczewski