Policjanci zatrzymali mężczyznę, który podejrzany jest o zniszczenie opon w 21 pojazdach na terenie firmy z Warzymic (woj. zachodniopomorskie). Sprawca został nagrany przez monitoring i przyznał się do winy. W trakcie zdarzenia zakamuflował się, przyczepiając do ubrania gałęzie świerku i tui. Straty wyceniono na 30 tysięcy złotych.
- W środę, 14 grudnia, w wyniku pracy operacyjnej funkcjonariuszy z komisariatu policji w Mierzynie zatrzymano 32-letniego mieszkańca Szczecina, który podejrzany jest o to, że w przebraniu choinki zniszczył opony w samochodach jednej z firm z Warzymic - przekazała nam młodszy aspirant Anna Kaźmierczak z Komendy Powiatowej Policji w Policach.
Na razie nie wiadomo, co kierowało mężczyzną. Miał jednak - jak poinformowała policja - przyznać się do zarzucanego mu czynu. Usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Jak poinformowała nas komisarz Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, mężczyzna jest 30-letnim mieszkańcem Szczecina. Policja wystąpiła do sądu o dozór dla niego. Sąd przychylił się do tego.
Straty wyceniono na 60 tysięcy złotych. Po parkingu chodził przybrany w gałęzie świerku i tui
Policja poszukiwała sprawcy uszkodzenia 21 samochodów należących do hurtowni mięsa w Warzymicach od ubiegłego tygodnia. Jak informowała wcześniej Kaźmierczak, policjanci otrzymali zgłoszenie w tej sprawie w niedzielę (4 grudnia) nad ranem.
- W nocy z soboty na niedzielę, około północy, jakaś osoba zaczęła się kręcić w pobliżu płotu firmy, obserwować, którędy stróż przemieszcza się, robiąc obchód. Po godzinie osoba ta weszła na teren firmy i zaczęła przebijać opony w samochodach: w busach i w samochodach osobowych. W momencie, w którym próbował przebić oponę w samochodzie ciężarowym, zranił się mocno, najprawdopodobniej w rękę, i wtedy zrezygnował - relacjonował w rozmowie z Polską Agencją Prasową Mateusz Watral z firmy Madar.
Dodał, że sprawa została od razu zgłoszona na policję. Sprawca został nagrany przez kamery monitoringu, ale na nagraniu nie widać jego twarzy. Na parkingu pozostały ślady najprawdopodobniej butów wojskowych, były też ślady krwi po zranieniu.
Na nagraniu widać także, że sprawca przed wejściem na parking przyczepił sobie do ubrania m.in. gałęzie rosnącego w pobliżu świerku. - Po drodze gubił wszędzie ten swój "kamuflaż", gałęzie były wszędzie rozrzucone, w mojej ocenie to była bardziej "partyzantka" niż przygotowane wcześniej działanie - ocenił Watral.
Przed kamerą TVN24 dodał, że sznurek, którym związane były gałęzie, stanowiące wspomniany "kamuflaż", sprawca zabrał z placu należącego do hurtowni.
- Podszedł do najbliższego drzewa, nałamał gałęzi świerków i tui. Poobwieszał się tymi gałęziami. Widać, że chyba zależało mu, aby nie rozpoznać go ani po sylwetce, ani po sposobie przemieszczania się - powiedział.
Firma oszacowała straty na 50-60 tys. zł (policja podaje 30 tysięcy złotych) i poszukiwała sprawcy także na własną rękę - wyznaczyła nagrodę 5 tys. zł za jego wskazanie.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24