Kobieta wjechała w tył busa, którym podróżowało dziesięcioro dzieci. Siła uderzenia była tak duża, że bus wpadł do rowu. Sześć osób zostało rannych. W tym samym momencie żołnierze odbywali ćwiczenia. - Natychmiast zatrzymali kolumnę, wysiedli. Udzielili pomocy poszkodowanym i zabezpieczyli miejsce zdarzenia - opowiada rzecznik 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Wszystko działo się we wtorek po godzinie 10 w okolicy miejscowości Ruciane Nida (woj. warmińsko-mazurskie).
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia, kobieta kierująca osobówką nie zachowała należytej ostrożności i najechała na tył poprzedzającego ją busa. W wyniku uderzenia bus z uczniami z Mikołajek wjechał do przydrożnego rowu - mówi kom. Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
W wypadku było sześciu rannych - oboje kierujący i czworo uczniów.
Poszkodowani trafili do szpitala.
- Jedna z uczennic z podejrzeniem urazu kręgosłupa została przetransportowana do szpitala śmigłowcem LPR. Zarówno kierująca osobówką, jak i kierowca busa byli trzeźwi - mówi kom. Szypczyńska.
Pomogli żołnierze
Tuż po wypadku drogą przejeżdżały kolumny wojska 1. Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej 12. Brygady Zmechanizowanej.
- Wykonywały zadanie taktycznego marszu na dużą odległość. Podczas wykonywania tego marszu akurat najechały na miejsce wypadku drogowego - mówi mjr Marcel Podhorodecki, Oficer Prasowy 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Żołnierze od razu zatrzymali kolumnę, wysiedli. - Na szczęście w kolumnie byli nasi medycy wojskowi. Natychmiast udzielili pomocy poszkodowanym, zabezpieczyli miejsce zdarzenia, czekając na policję i karetkę - relacjonuje mjr Podhorodecki.
Teraz policjanci będę wyjaśniać okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24