Kaszubi w Nowy Rok wracają do wieloletniej tradycji gry na bazunach. Stary instrument, jeszcze z czasów pogańskich, ma „odganiać złe moce”. W tym roku dźwięk bazun rozległ się w Chmielnie.
- Kiedyś każdy młody grał na takim instrumencie, dziś to się zmieniło, ale pielęgnujemy dawne zwyczaje, spotykamy się w naszym gronie – mówi Janusz Świątkowski.
Pogański instrument
- To stary instrument, tradycja sięga do czasów pogańskich, chcemy ją pielęgnować, dlatego organizujemy tradycyjne trąbienie. Na nowy rok grano aby odgonić złe moce – dodaje Świątkowski.
Dawniej bazuna spełniała funkcję sygnalizacyjną, służyła do porozumiewania się pastuchów i rybaków jeziornych, ale też funkcję magiczną i muzyczną. Bazunę wykonuje się z konarów lub niemających rozgałęzień pni młodych drzew (olchy, brzozy, klonu, lipy, wierzby) o długości 95 cm do 165 cm, ustnik jest natomiast z drewna sosnowego.
Niegdyś Kaszubi wychodzili na wzgórza, by dźwięk niósł się na większe odległości. Podobnie było w Nowy Rok. Trąbienie odbyło się w Chmielnie zaraz po noworocznej mszy.
Autor: ws//kv/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Express Kaszubski | Wojciech Drewka