Wysoka grzywna grozi 30-latkowi, który bez prawa jazdy jeździł motocyklem, próbował też uciec policjantom. 30-latek nie zamierzał zatrzymać się do kontroli i rozpędził się do 191 km/h. Tak zaczął się pościg.
Ulicami Żnina ( woj. kujawsko-pomorskie) pędził motocyklista. Mężczyzna znacznie przekraczał prędkość. Jego popisy zauważyli policjanci, którzy patrolowali teren w nieoznakowanym radiowozie.
- Mundurowi postanowili sprawdzić powód zachowania się tego kierowcy i próbowali zatrzymać go do kontroli drogowej. Ten jednak, pomimo wydawanych przez policjantów wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie reagował, a na dodatek przyspieszał, przekraczając dozwoloną prędkość - informuje nadkom. Krzysztof Jaźwiński ze żnińskiej policji.
Mężczyzna zamiast się zatrzymać, gwałtownie skręcił w ulicę, która prowadziła na obrzeża miasta. Choć było tam ograniczenie prędkości do 90 km/h, 30-latek pędził ponad 100 km/h. W pewnym momencie wideorejestrator odnotował prędkość 191 km/h.
Po kilkuminutowym pościgu mężczyzn zatrzymał się na prywatnej posesji. Liczył, że wyjedzie z niej boczną bramą, ale ta była zamknięta. Tak wpadł w ręce policjantów.
Nigdy nie miał prawa jazdy
Drogowym piratem okazał się 30-latek z powiatu nakielskiego. Mężczyzna nigdy nie miał prawa jazdy na motocykl. Miał kiedyś prawo jazdy na samochody, ale to zostało mu cofnięte ze względu na przekroczony limit punktów karnych. - Policjanci zatrzymali również dowód rejestracyjny. Pojazd trafił na parking strzeżony - tłumaczy Jaźwiński.
Za popełnione wykroczenia mężczyzna odpowie przed sądem. Za próbę ucieczki oraz wykroczenie grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Bydgoszcz