Tragicznie zakończyła się podróż trzech mężczyzn na trasie Malbork-Dzierzgoń. Volkswagen, którym jechali rozbił się na przydrożnym drzewie. Kierowca i jeden z pasażerów nie żyją, trzeci mężczyzna trafił do szpitala. Na drodze wojewódzkiej nr 515 policjanci zakończyli właśnie czynności. Nie powinno być już utrudnień.
Tuż po godz. 6.00 policjantów poinformowano o wypadku w miejscowości Ankamaty (woj. pomorskie). Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca volkswagena mógł jechać za szybko i wpaść w poślizg.
- Prawdopodobnie przekroczył prędkość. Zahaczył o prawidłowo jadący samochód, a potem o drzewo. Na kolejnym już się rozbili - mówi tvn24.pl Karolina Gastoł- Zawicka ze sztumskiej policji.
Dwie osoby nie żyją
Wiadomo, że autem jechało trzech młodych mężczyzn. Niestety nie udało się uratować 24-letniego kierowcy i jednego z pasażerów. Trzeci mężczyzna trafił do szpitala w Sztumie. - Okazuje się, że 21-latek wyszedł z tego bez szwanku. Został przebadany i teraz opuścił już szpital - dodaje Gastoł-Zawicka.
Na drodze wojewódzkiej nr 515 przez kilka godzin pracowali policjanci i dwa zastępy straży pożarnej. Teraz nie powinno już być żadnych utrudnień.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TV Malbork