W Toruniu (woj. kujawsko-pomorskie) 25-latka próbowała oszukać seniora metodą "na lekarza" i wyłudzić od niego kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wpadła jednak na gorącym uczynku, gdy wychodziła z pieniędzmi z domu 85-latka. Kobieta usłyszała zarzut i najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Do zatrzymania doszło we wtorek (9 maja). Wcześniej jednak, około godziny 15, do 85-letniego mężczyzny zadzwonił mężczyzna podający się za lekarza, który poinformował seniora o potrzebie zakupu leku dla rzekomo poważnie chorego jego członka rodziny. Niczego nieświadomy mężczyzna włożył do reklamówki ponad 40 tysięcy złotych, po które przyszła 25-latka. Jej plan spalił na panewce, ponieważ kobieta została zatrzymana na gorącym uczynku.
CZYTAJ TEŻ: "To nie jest przelew Blik!". Ostrzeżenie przed oszustami "Kryminalny z toruńskiej komendy wpadł na trop oszustki. Jego wnikliwa praca zapobiegła utracie przez 85-letniego mężczyznę wszystkich oszczędności. W toku prowadzonych czynności, zarówno przez policjanta, jak i jego kolegów w służbie, na gorącym uczynku została zatrzymana 25-letnia mieszkanka województwa łódzkiego" - przekazał starszy sierżant Sebastian Pypczyński z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
25-latka trafiła do aresztu
Kobieta usłyszała zarzut oszustwa. Decyzją sądu spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. "Działała w warunkach tak zwanej recydywy, przez co zgodnie z kodeksem karnym grozi jej teraz kara do 12 lat pozbawienia wolności" - poinformował Pypczyński.
Dodał, że senior odzyska utraconą gotówkę. Niewykluczone jednak, że kobieta metodą "na lekarza" oszukała lub próbowała oszukać również inne osoby na terenie Polski. "Dotychczasowe ustalenia wskazują również na to, że podejrzana nie działała sama. Nad sprawą nadal pracują śledczy" - zakończył policjant.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Toruń