Do śmiertelnego wypadku podczas budowy domu doszło w Tawęcinie koło Lęborka. Podczas wykonywania prac ciesielskich zginął 26-letni mężczyzna. Pracownik upadł tak nieszczęśliwie, że przygniotła go belka spadająca z konstrukcji budowanego domu.
W czwartek 9 lutego, chwilę przed godziną 16.00, w Tawęcinie (woj. pomorskie) na budowie domu jednorodzinnego doszło do tragicznego zdarzenia. Wypadek miał miejsce przy stawianiu więźby dachowej.
26-letni pracownik budowlany, mieszkaniec powiatu wejherowskiego, podczas wykonywania prac ciesielskich, nieszczęśliwie spadł z wysokości trzech metrów, po czym został przygnieciony upadającym elementem płatwi dachowej. Na miejsce zdarzenia zostały zadysponowane jednostki straży pożarnej z PSP Lębork, OSP Łebień i OSP Tawęcino, ZRM Lębork oraz patrol policji.
- Na miejscu zastaliśmy zespół ratownictwa medycznego. Naszym zadaniem było wykonanie dostępu do miejsca, gdzie upadł poszkodowany - informują strażacy z Łebienia.
Za pomocą pilarki ratowniczej druhowie wycięli szalunek w stropie budynku. W wyciętym miejscu ustawili połączone ze sobą dwie drabiny nasadkowe, dzięki którym na piętro budynku mógł dostać się prokurator, policyjny technik kryminalistyki oraz inspektor Państwowej Inspekcji Pracy.
Po blisko godzinnej resuscytacji krążeniowo-oddechowej Zespół Ratownictwa Medycznego zdecydował o odstąpieniu od dalszych czynności ratunkowych.
Prokuratorskie śledztwo
Na miejscu pozostał patrol policji, prowadząc dalsze czynności służbowe, natomiast zastępy wróciły do bazy. Chwilę przed godziną 16.00 na prośbę mundurowych działania z udziałem strażaków zostały wznowione.
- Działania polegały na oświetleniu miejsca prowadzonych czynności służbowych przez prokuratora oraz dokonania dostępu i transporcie ciała mężczyzny na zewnątrz budynku - informuje st. kpt. Marcin Elwart, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Lęborku
Okoliczności wypadku bada policja pod nadzorem prokuratury oraz Państwowa Inspekcja Pracy.
Źródło: OSP Tawęcino
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Lębork