Sprawa gimnazjalistek z Gdańska, które brutalnie pobiły i psychicznie znęcały się nad rówieśniczką, ma swoją kontynuację. Kuratorium rozpoczyna w poniedziałek kontrolę w szkołach, do których uczęszczały zarówno napastniczki, jak i ofiara. Także w poniedziałek sąd rodzinny zdecyduje o losie dwóch zatrzymanych dziewczyn.
Już w sobotę dwie gimnazjalistki, które uczestniczyły w brutalnej napaści na koleżankę przed szkołą na gdańskim Chełmie, zostały zatrzymane w Policyjnej Izbie Dziecka. Napastniczki biły i kopały 14-letnią koleżankę, m.in. po głowie. Film z zajścia został opublikowany na portalach społecznościowych.
Bez litości
Widać na nim, jak grupa czterech dziewcząt najpierw przewraca na chodnik idącą dziewczynę. Potem biją ją, ciągną za włosy, kopią po głowie i wyzywają. Ofiara krzyczy i płacze.
Zdarzenie nagrywa kolega napastniczek, który – jak słyszymy – prosi w pewnym momencie, aby przestały już bić. Zdarzenie obserwowało wielu uczniów, niektórzy przechodzili tuż obok bitej dziewczynki. Nikt nie zareagował, a niektórzy nawet zgłaszali chęć dołączenia do bicia.
Pojawiły się również kolejne nagrania z innych sytuacji znęcania się tej samej grupy dziewczyn nad gimnazjalistką z Gdańska. Ta prosi, by jej nie nagrywać. Oprawczynie odmawiają i naśmiewają się ze swojej ofiary. Chichoczą zadowolone.
"Leci na fejsa"
Na nagraniu słychać: na kolana! Gdy dziewczyna odmawia, zostaje dwukrotnie uderzona przez jedną z dziewczyn w twarz. Za drugim razem upada na ziemię, po czym zrywa się i szybko odchodzi w towarzystwie jednej koleżanki. Napastniczki krzyczą za nią po imieniu: *** się popłakała, krew z nosa leci! Po czym oznajmiają jej: leci na fejsa. To znaczy, że zamierzają umieścić film na jednym z portali społecznościowych.
Nagrania zszokowały opinię publiczną. W sprawę, oprócz policji, zaangażowało się kuratorium oraz Urząd Miasta. Obie instytucje zapowiedziały kontrole i wsparcie dla społeczności w szkołach.
"Uchybiające godności człowieka"
- Zaczynamy już jutro. Kontrolę przeprowadzimy zarówno w gimnazjum, do którego uczęszcza poszkodowana, jak i tego, do którego uczęszczają napastniczki - informuje nas Monika Kończyk, Pomorska Kurator Oświaty. - To zachowanie uchybiające godności człowieka jest naganne. Naganne jest też zachowanie osób, które były bierne wobec tej przemocy - ocenia kurator.
- Teraz najważniejsze, by objąć opieką ofiarę napaści. Pedagodzy muszą popracować nie tylko z napastniczkami, ale wszystkimi, którzy biernie przyglądali się zajściu - mówi nam zastępca prezydenta Gdańska Piotr Kowalczuk. - Musimy jasno powiedzieć, że w Gdańsku nie ma miejsca na jakikolwiek przejaw agresji, bez znaczenia jak uzasadnionej - dodaje.
Jak powiedziała rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, Aleksandra Siewert, w czwartek policja otrzymała zgłoszenie o bójce przed szkołą na gdańskim Chełmie. "Funkcjonariusze udali się natychmiast na miejsce zdarzenia, pod szkołą zastali pokrzywdzoną 14–letnią dziewczynkę, sprawców już nie było" – opowiada. Do pokrzywdzonej wezwano pogotowie, które przewiozło ją do szpitala. Nastolatka doznała obrażeń, które nie zagrażały jej życiu. Siewert powiedziała, że dziewczyna została już wypisana ze szpitala.
Policja już ustaliła
Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie, skontaktowała się z babcią poszkodowanej, która jest opiekunem prawnym pokrzywdzonej 14-latki. Zostali już ustaleni wszyscy uczestnicy tego zdarzenia, którzy są przesłuchiwani w obecności rodziców. Wszyscy są uczniami różnych szkół gimnazjalnych. Mają około 14 lat.
Siewert powiedziała, że policja "wstępnie zna przyczynę zdarzenia", ale odmówiła jej ujawnienia, zanim jego uczestnicy nie zostaną przesłuchani przez sąd. Według wpisów na portalach społecznościowych i nieoficjalnych informacji od uczniów gimnazjum, do których dotarliśmy, przyczyną pobicia miała być kłótnia o chłopaka. Potwierdzać to może zapis wideo z zajścia. W pewnym momencie jedna z napastniczek krzyczy do bitej i poniżanej dziewczyny: chłopaka mi odbiłaś.
Zdecyduje sąd
Rzeczniczka gdańskiej policji powiedziała PAP, że w sobotę dwie gimnazjalistki, które uczestniczyły w brutalnej napaści na koleżankę zostały zatrzymane w Policyjnej Izbie Dziecka. "W momencie gdy w internecie pojawił się film, dwie uczestniczki tego zdarzenia zaczęły mataczyć w sprawie, przekazywać policjantom nieprawdziwe informacje, więc zostały zatrzymane i do czasu przesłuchania przez sąd rodzinny będą przebywały w Policyjnej Izbie Dziecka" – powiedziała Siewert. Dodała, że wobec sprawców sąd może zastosować upomnienie, nadzór kuratora, skierować do młodzieżowego ośrodka wychowawczego lub do poprawczaka.
Agresorki są znane policji. Jak twierdzą funkcjonariusze, wobec niektórych z nich prowadzone już były wcześniej postępowania. Nie zdradzają jednak jakie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: eŁKa/mś / Źródło: TVN24 Gdańsk/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24