Policja zatrzymała 36-latka podejrzewanego o kradzież przystawki elektrycznej do wózka inwalidzkiego Łukasza Berezaka, a prokuratura sporządziła wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. W środę policja zwróciła sprzęt poszkodowanemu. Łukasz od wielu lat jest wolontariuszem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, mimo że sam poważnie choruje. Bez skradzionej części nie był w stanie poruszać się. Po południu w krótkim wpisie w mediach społecznościowych podziękował policjantom.
We wtorek po południu funkcjonariusze zatrzymali 36-latka podejrzanego o kradzież przystawki. Jak informowała Komenda Miejska Policji w Szczecinie, "mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary dwóch lat pozbawienia wolności w związku z przestępstwami przeciwko mieniu, których się dopuścił". W środę mężczyźnie zmieniono zarzut, a prokuratura sporządziła wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
"Wykonano czynności z udziałem podejrzanego. Zmieniono mu zarzut na (...) kradzież szczególnie zuchwałą w recydywie. Sporządzono wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego" - przekazał PAP Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Kradzież szczególnie zuchwała podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Policjanci zabezpieczyli również przy nim skradzioną przystawkę elektryczną, a przed oddaniem właścicielowi sprawdzili, czy nie została uszkodzona.
W środę po godz. 13 funkcjonariusze komisariatu policji Szczecin Niebuszewo na ul. Jana Pawła II przekazali pani Izie, mamie Łukasza Berezaka, skradzioną w weekend przystawkę do wózka elektrycznego. 19-latek zmaga się z wieloma schorzeniami, między innymi z chorobą Leśniowskiego-Crohna i z wrodzonym niedoborem odporności.
- Ulga jest ogromna, bo sprzęt jest bardzo drogi. Łukasz przeszedł straszny stres - przekazała nam pani Iza.
Sam Łukasz Berezak późnym popołudniem na swoim facebookowym profilu napisał, że to dla niego "ważny dzień". "Moja przystawka elektryczna się znalazła. Mama odebrała ją z komendy. Została sprawdzona w obecności funkcjonariuszy. Bardzo dziękuję wszystkim policjantom zaangażowanym w poszukiwania. Dziękuję wszystkim mediom lokalnym i w całej Polsce za nagłośnienie. Dziękuję portalom społecznościowym. Niestety stres spowodował pogorszenie stanu zdrowia, jest średnio" - napisał.
Pomaga, choć sam choruje
Mieszkający w Szczecinie Łukasz jest znany z tego, że od lat aktywnie - mimo swoich kłopotów zdrowotnych - wspiera Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, zbierając pieniądze. W poniedziałek rodzina Łukasza poinformowała policję o tym, że z wózka nastolatka zniknęła elektryczna przystawka.
"Zostało ukradzione coś, dzięki czemu chociaż trochę mogłem samodzielnie funkcjonować" - napisał na Instagramie Łukasz. "Ukradli mi ją z klatki schodowej w miejscu zamieszkania. Jestem bardzo przygnębiony, zwłaszcza, że ten sprzęt kosztował 9,5 tysiąca i kupiony był w zeszłym roku. Bez niej nie mogę wyjść z domu" - dodał na Facebooku, apelując o pomoc w odnalezieniu skradzionej części.
Bez ukradzionej części nie może funkcjonować. "Jest uziemiony w domu"
Wcześniej pani Iza Berezak w rozmowie z dziennikarzami TVN24 informowała, że wózek z dopinką stał na klatce schodowej i nikomu nie przeszkadzał. Został skradziony w sobotnią noc lub w niedzielę do godziny 15. - Ktoś ukradł dostawkę, ale bez akumulatora. Bez niego jest bezużyteczna. Dopinka została kupiona w zeszłym roku z dofinansowania z PFRON, drugi raz takiego dofinansowania Łukasz nie dostanie - powiedziała.
- Bez tego urządzenia Łukasz jest uziemiony w domu - zaznaczyła. I dodała: - Mam nadzieję, że kogoś ruszy sumienie i po prostu to odda. Bez tego mój syn nie funkcjonuje.
Zobacz: Łukasz Berezak skończył 18 lat. "30. Finał WOŚP jest też jubileuszowym finałem dla samego Łukasza"
Łukasz Berezak od najmłodszych lat kwestuje dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W ostatnich latach ze względu na stan zdrowia rezygnował ze zbierania pieniędzy na ulicach, zamiast tego prowadząc zbiórkę online. Jak sam wielokrotnie mówił, pomaganie jest dla niego bardzo ważne, bo sam zmaga się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi.
Źródło: TVN24 Szczecin, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24