Syn podejrzany o zabicie ojca. "Twierdzi, że nic nie pamięta"

Awantura rodzinna ze śmiertelnym finałem
Awantura rodzinna ze śmiertelnym finałem
Źródło: KWP Gdańsk
Razem pili alkohol, pokłócili się i pobili. Finał był tragiczny. Ojciec nie żyje, a syn jest podejrzany o zabójstwo. Nie przyznaje się do winy, bo - jak twierdzi - niewiele z tamtego wieczoru pamięta.

25-letni gdańszczanin trafił do aresztu na trzy miesiące. Mężczyzna podejrzany jest o zabójstwo swojego ojca. Zmarły 58-latek miał liczne obrażenia głowy i twarzy. Sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną śmierci było pobicie. Do rodzinnej tragedii doszło w mieszkaniu w Gdańsku Brzeźnie. Ciało odkrył właściciel mieszkania, znajomy zmarłego.

- Dostaliśmy zgłoszenie o pobiciu w miniony czwartek. Na miejsce przyjechali policjanci i karetka pogotowia. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny - mówi mł. asp. Lucyna Rekowska z gdańskiej policji.

Kopał ojca po głowie i twarzy

Śledczy ustalili, że wiele o tej sprawie może wiedzieć syn zmarłego, więc zaczęli go szukać. Kilka godzin później w parku w Śródmieściu kryminalni zatrzymali 25-latka. Mężczyzna był pijany. Trafił aresztu.

- Według zeznań właściciela mieszkania, w którym doszło do tego zdarzenia, mężczyźni pobili się. Syn kopał ojca i okładał pięściami po głowie i twarzy. Nie wiadomo, z jakiego powodu doszło do awantury - relacjonuje prok. Tatiana Paszkiewicz z prokuratury okręgowej w Gdańsku.

25-latek nie przyznaje się do winy, zasłania się niepamięcią. - Twierdzi, że ma szczątkowe obrazy z tego wieczoru. Zebrane dowody i zeznania świadka pozwoliły jednak na postawienie mężczyźnie zarzutu zabójstwa - dodaje prokurator Tatiana Paszkiewicz.

25-latek był wcześniej notowany za groźby i uszkodzenie mienia. Teraz, za zabójstwo, może mu grozić nawet dożywocie.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: kw/gp / Źródło: KWP Gdańsk

Czytaj także: