Polskę ukochał ponad wszystko, niemieckiego zapomniał 1 września 1939 roku

Admirał Unrug spocznie w Gdyni
Admirał Unrug spocznie w Gdyni
Narodowe Archiwum Cyfrowe
Prezydent Ignacy Mościcki z komandorem Józefem UnrugiemNarodowe Archiwum Cyfrowe

Niewiele osób zrobiło tak wiele dla polskiej marynarki wojennej i niewielu tak ostentacyjnie manifestowało swoją polskość, nawet w niemieckiej niewoli, jak on. Mimo to admirał Józef Unrug przez dziesięciolecia bardziej niż w Polsce znany był w Niemczech, jako Joseph Michael Hubert von Unruh. We wtorek spocznie na polskiej ziemi, którą wręcz obsesyjnie pokochał.

Rok 1940. Oflag Woldenberg – dziś Dobiegniew w województwie lubuskim. Niemiecki obóz jeniecki dla polskich oficerów. Generał major Jesko von Puttkamer, komendant obozu, zaprasza do gabinetu jednego z więźniów. Ku zdziwieniu mniej zorientowanych strażników odnosi się do niego z dużym szacunkiem.

Puttkamer mówi po niemiecku. Jeniec uparcie, przez tłumacza, odpowiada mu po polsku, choć z wyraźnym niemieckim akcentem. Komendant próbuje go przekonać, by w randze admirała wstąpił do Kriegsmarine. Józef Unrug odmawia.

Zresztą nie po raz pierwszy – takich rozmów miał już kilka, może kilkanaście. Z wysokimi oficerami niemieckiej armii i członkami swojej niemieckiej rodziny. Niezłomnie zawsze odpowiadał: nie. Po polsku, bo jak sam twierdził: 1 września 1939 roku zapomniał język niemiecki.

Zniechęcony długą i wyczerpującą wymianą zdań, Puttkamer rzuca na koniec: złego konia pan obstawił, admirale.

Admirał Unrug, spokojnym głosem odpowiedział: gonitwa jeszcze nie skończyła się, ale ja już wiem, jaki koń dobiegnie pierwszy do mety, panie generale.

Tak bardzo przekonany był o klęsce Hitlera.

Żołnierz arystokrata

Honor, upór przechodzący wręcz w zapiekłość, dryg i maniery żołnierza arystokraty oraz obsesyjnie wręcz okazywaną polskość. Polskość, która wcale nie była dla wszystkich oczywista. Z tego słynął.

Józef Unrug urodził się w 1884 roku w Brandenburgii na terenie Królestwa Pruskiego, jako Joseph Michael Hubert von Unruh. Matka - Izydora von Bünau, była saksońską hrabianką, której rodowe korzenie sięgały roku 1166. Ojciec - Tadeusz Gustaw von Unruh, był generałem pruskiej gwardii i wieloletnim adiutantem Fryderyka Wilhelma IV, brata cesarza Wilhelma I. To właśnie ze strony ojca miał mieć polskie korzenie.

Do dziś nie do końca wiadomo, czy rodzina Unrugów czy Unruhów, to zgermanizowana szlachta polska czy spolonizowana szlachta niemiecka. Pochodzili prawdopodobnie z terenów dzisiejszego województwa lubuskiego. W 1641 roku Jerzy Unrug, ówczesny starosta gnieźnieński, założył miasto Unrugowo, dziś znane jako Kargowo w powiecie zielonogórskim.

Tadeusz Unrug, choć przez wiele lat służył w armii niemieckiej, zmienił wyznanie z kalwinizmu na katolicyzm, a po przejściu na emeryturę osiedlił się koło Żnina (obecnie kujawsko-pomorskie). Zgłębiał polskie korzenie, a jego starsi bracia brali udział w powstaniach: wielkopolskim 1848 roku i styczniowym w 1863.

Kapitan bez statku, ale z ojczyzną

W domu, do młodego Józefa ojciec mówił po polsku, matka po niemiecku, a między sobą komunikowali się po francusku. Uczył się również angielskiego. Józef znał dobrze te cztery języki, choć polski był jego piętą achillesową i do końca życia nie wyzbył się niemieckiego akcentu.

Ojciec był przeciwny, by syn poszedł w jego ślady. Gdy ten obwieścił, że chce wstąpić do marynarki wojennej, ten miał nawet wydziedziczyć go z praw do majątku. Józef dopiął jednak swego – w 1907 ukończył Akademię Morską w Kilonii. Ojciec zmarł kilka miesięcy wcześniej.

Józef miał opinię bardzo zdolnego, inteligentnego oficera. Szybko awansował. W trakcie pierwszej wojny światowej został dowódcą okrętu podwodnego. We wrześniu 1918 roku, na dwa miesiące przed zakończeniem wojny, otrzymał Krzyż Żelazny I klasy. Gdy odrodziła się Polska, w marcu 1919 roku złożył dymisję i wrócił do Żnina. W maju zgłosił się do służby w tworzącym się Wojsku Polskim.

Został kapitanem Marynarki Wojennej kraju, który nie posiadał ani jednej jednostki morskiej. Nasi koalicjanci nie spieszyli się z podarowaniem statku Polsce, a Niemcy odmawiali sprzedaży okrętów polskiemu rządowi. Unrug pojechał więc do Hamburga i kupił tam, prawdopodobnie za własne pieniądze, wysłużony parowiec Woltan, po czym przekazał go Polsce. Statek wyremontowano i 1 maja 1920 roku wypłynął w morze jako ORP Pomorzanin.

Pod koniec września dotarła do nas wiadomość o opuszczeniu Polski przez rząd, potem o kapitulacji Warszawy. Pozostaliśmy już tylko wysepką, jedynym terytorium Polskim. Dalsza walka była beznadziejna, zwłaszcza że zapasy amunicji artyleryjskiej były na ukończeniu. Wtedy zdecydowałem się na kapitulację. 2 października Niemcy wkroczyli na Hel. dla Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa o obronie Wybrzeża polskiego w 1939.

Konflikt, dymisja, memorandum i dowództwo

Choć wielu oficerów podchodziło do niego z rezerwą, szczególnie ze względu na pochodzenie i niemiecki akcent, błyskawicznie awansował. W 1921 roku został komandorem.

Na skutek konfliktów w kierownictwie Marynarki Wojennej w 1923 roku odszedł ze służby czynnej. W tym czasie napisał memorandum o tym, jak powinno się rozwijać polską flotę, jednocześnie ostro krytykując wiceadmirała Kazimierza Porębskiego, z którym był skonfliktowany. "Nic dziwnego, że przy takim słabym i nieobliczalnym szefie, całe kierownictwo marynarki, a w pierwszym rzędzie służba materialnego zaopatrzenia okrętów i personelu, działało jak najgorzej" – pisał w memorandum.

Po dymisji kierownictwa, dowództwo floty powierzono Unrugowi. Był surowym dowódcą, stawiał na dyscyplinę, ale starał się być również sprawiedliwy. Jeden z jego podwładnych komandor porucznik Robert Kasperski wspominał: "Codzienną pracę ułożył sobie tak, że był w stanie załatwić w oznaczonych godzinach obowiązki dowódcy Floty, omówić zagadnienia bezpośrednio z podwładnymi, obejrzeć port wojenny oraz warsztaty, wskazać każde niedociągnięcie, dać wskazówki i wyciągnąć konsekwencje za najmniejsze niedbalstwo”.

Miał opinię świetnego fachowca, który sobie i innym wysoko stawiał poprzeczkę. Stawiał na praktykę na morzu, a nie edukację w szkolnych ławach. Podkreślano jego zawsze nienaganne maniery.

Kryzys dowódcy

Rok 1939 był szczególnie tragiczny dla Unruga. Najpierw z powodu nasilającej się łuszczycy, na którą chorował od lat, trafił do szpitala. Jednocześnie miał świadomość zbliżającej się wojny i - że w zderzeniu z niemiecką potęgą - Polska jest bez szans.

Początek wojny zupełnie rozbił Unruga, który dowodził obroną wybrzeża. Kapitan Bohdan Mańkowski wspominał: "...ze względu na głęboki kryzys psychiczny, wywołany wybuchem wojny oraz bardzo ostrym wówczas stadium trapiącej go choroby, dowódca Floty w ciągu pierwszych dni wojny nie był w stanie sprawować dowództwa".

Jesteśmy ostatnimi obrońcami ojczystej ziemi. Musimy do ostatniej chwili trwać na posterunku, aby zademonstrować światu, że żołnierz polski nawet w najcięższych warunkach nie odda bez walki ani piędzi ziemi. […] Żołnierze! Obrona Helu jest nie tylko symbolem, ale także zwykłym żołnierskim obowiązkiem, którego w tej chwili wymaga od nas Polska i który z poświęceniem wypełnić musimy. Odezwa Józefa Unruga do obrońców wybrzeża z 1939 roku

Wiele lat po wojnie w wywiadzie dla niemieckiej telewizji na temat września 1939 roku powiedział: "Przyznam, że to dla mnie tragiczny okres mojego życia, to tragedia narodu. [...] większość z wyższych dowódców zdawała sobie sprawę, że czeka nas klęska. Przewaga niemiecka była ogromna i położenie polskiej floty wręcz fatalne, ale obowiązek żołnierski nakazywał walkę. Była to obrona skazana na samotność".

Kapitulacja, ale "jeszcze Polska nie zginęła!"

Pozostawiony sam sobie przez naczelne dowództwo, otoczony przez wojska niemieckie, wystosował do podległych mu żołnierzy odezwę: "Jesteśmy ostatnimi obrońcami ojczystej ziemi. Musimy do ostatniej chwili trwać na posterunku, aby zademonstrować światu, że żołnierz polski nawet w najcięższych warunkach nie odda bez walki ani piędzi ziemi. […] Żołnierze! Obrona Helu jest nie tylko symbolem, ale także zwykłym żołnierskim obowiązkiem, którego w tej chwili wymaga od nas Polska i który z poświęceniem wypełnić musimy."

1 października, kilka dni po zdobyciu przez Niemców Warszawy, Unrug podjął jednak decyzję o kapitulacji. Napisał do swoich podwładnych: "Panowie oficerowie! Wszakżeż nie zezwalam na dalszy rozlew marynarskiej i żołnierskiej krwi! Niemcy i tak tę wojnę przegrają. Jeszcze Polska nie zginęła!"

Jeniec wojenny Unrug rozmawiał z Niemcami przez tłumacza. Przerzucano go z obozu do obozu, gdzie zachował nie tylko dumną i nieugiętą postawę, ale też poczucie wojskowego drygu. Niższych rangą żołnierzy upominał nawet, by byli schludnie ubrani i zachowywali się z godnością. Upominał ich także, by nie podawali Niemcom ręki. Sam traktował ich z góry i wymagał, by respektowali jego stopień wojskowy.

Dorabiał jako kierowca

Po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów udał się do Londynu, gdzie mianowano go zastępcą szefa Marynarki Wojennej Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. We wrześniu 1947 otrzymał stopień wiceadmiralski. Nie godząc się na oddanie Polski pod strefę wpływów Związku Radzieckiego złożył dymisję, odmawiając również brytyjskiej emerytury wojskowej, którą mu zaproponowano.

W wieku 63 lat wraz z żoną Zofią, która była jego daleką kuzynką, musiał rozpocząć życie od nowa. Do 1955 roku pracował w firmie znajomego w Maroku. Potem przeniósł się do Francji, która oferowała mu obywatelstwo. Odmówił.

Zamieszkali wraz z żoną w Domu Spokojnej Starości Polskiego Funduszu Humanitarnego w Lailly an Val, który został stworzony głównie dla weteranów II wojny światowej. Dorabiał tu jako kierowca rozwożący pieczywo. Zmarł w wieku 88 lat, 1 marca 1973 roku.

Zostawił testament, w którym zastrzegł, że będzie mógł zostać pochowany na polskiej ziemi tylko pod warunkiem, że jego najbliżsi współpracownicy z polskiej Marynarki Wojennej, którzy tuż po wojnie zostali oskarżeni przez reżim komunistyczny o antypaństwowy spisek i w sfingowanym procesie skazani na śmierć, zostaną godnie pochowani. Chodziło o kadm. Stanisława Mieszkowskiego, kmdr. Zbigniewa Przybyszewskiego i kmdr. Jerzego Staniewicza. Udało się to dopiero w ubiegłym roku, dzięki identyfikacjom prowadzonym przez Instytut Pamięci Narodowej na tzw. Łączce i w innych miejscach, gdzie potajemnie były grzebane ofiary stalinowskiego terroru.

We wtorek pogrzeb państwowy

Przed dwoma laty Biuro Bezpieczeństwa Narodowego podjęło starania o sprowadzenie do Polski prochów Unruga i jego żony. W ostatnim czasie szczątki admirała i jego żony zostały ekshumowane z cmentarza w Montresor i przewiezione do francuskiego portu wojennego w Breście. 25 września trumny ze szczątkami wniesiono na pokład fregaty ORP Kościuszko, która wyruszyła w drogę do Gdyni. Tego samego dnia poinformowano, że - decyzją prezydenta Andrzeja Dudy, na wniosek szefa MON Mariusza Błaszczaka - wiceadmirał Józef Unrug został mianowany admirałem floty.

Fregata ORP Kościuszko ze szczątkami admirała i jego żony na pokładzie powinna wpłynąć do portu w Gdyni w niedzielę po południu. Tutaj trumny mają zostać przeniesione na mniejszą jednostkę i przetransportowane do Helu, gdzie na poniedziałek zaplanowano pierwszą część uroczystości pogrzebowych.W Helu, jeszcze w niedzielę wieczorem, trumny mają zostać wystawienie w kościele pw. Bożego Ciała.

W poniedziałek rano w świątyni odbędzie się msza święta, a po niej uroczystości przy Pomniku Obrońców Helu. Trumny ze szczątkami admirała i jego żony zostaną tego samego dnia wczesnym popołudniem przetransportowane na pokładzie jednego z okrętów Marynarki Wojennej do Gdyni i przeniesione w uroczystym kondukcie pogrzebowym do Kościoła Garnizonowego MW pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, gdzie zostaną wystawione w oczekiwaniu na zaplanowany państwowy pogrzeb.

We wtorek w Kwaterze Pamięci na Cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni pochowany zostanie adm. Józef Unrug i jego żona Zofia. Uroczysty pochówek zaplanowano na wtorkowe wczesne popołudnie. Poprzedzi go msza św. w kościele Marynarki Wojennej RP pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Gdyni Oksywiu. Po zakończeniu nabożeństwa trumny, w uroczystym kondukcie, zostaną przewiezione na Cmentarz Marynarki Wojennej, gdzie spoczną w Kwaterze Pamięci. W państwowym pogrzebie swój udział zapowiedział m.in. prezydent Andrzej Duda.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: Łukasz Krajewski/ao/PAP / Źródło: TVN24 Pomorze

Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu

Pozostałe wiadomości

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Po nim wystąpił na konferencji prasowej. Jak przekazał, tematami rozmów były "bieżące sprawy wojny i pokoju w Europie, ale także współpraca w tak odległych krajach jak Korea Północna, Wenezuela, Kuba, Iran". Przekazał, że Rubio przyjął jego zaproszenie do Polski. Stwierdził, że "to była mocna rozmowa bliskich sojuszników".

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Ukraina nie ma żadnych kart przetargowych, ale rozgrywa je twardo - ocenił prezydent USA Donald Trump na spotkaniu w Białym Domu. Wcześniej w piątek w radiowym wywiadzie wyrażał podobną opinię i mówił, że obecność prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na rozmowach dotyczących zakończenia wojny "nie jest zbyt ważna". Po raz kolejny podważał też winę Rosji za inwazję, powielając rosyjski przekaz propagandowy.

"Nie mają żadnych kart przetargowych". Trump znów uderza w Zełenskiego

"Nie mają żadnych kart przetargowych". Trump znów uderza w Zełenskiego

Źródło:
PAP, NBC News, The Hill

W czasie piątkowego posiedzenia jeden z posłów na sali oznajmił, że według jego informacji Edward Siarka z PiS porusza się po Sejmie z bronią. Marszałek Szymon Hołownia zapowiedział, że Sejm zbada sprawę. - Ja takich informacji do tej chwili nie miałem - zaznaczył. - O tym, że chodzi z "klamką" po Sejmie, nie miałem pojęcia. Sprawdzimy to - zapowiedział.

"O tym, że chodzi z 'klamką' po Sejmie, nie miałem pojęcia". Hołownia zapowiada: sprawdzimy

"O tym, że chodzi z 'klamką' po Sejmie, nie miałem pojęcia". Hołownia zapowiada: sprawdzimy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Do tej pory z programu dobrowolnych odejść w Poczcie Polskiej skorzystało 2,4 tysiąca pracowników - przekazał w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski. Dodał, że sytuacja spółki, ze względu na generowane straty, pozostaje "bardzo zła".

"Bardzo zła" sytuacja polskiego giganta. Cięcie etatów

"Bardzo zła" sytuacja polskiego giganta. Cięcie etatów

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy zakładającą zakaz sprzedaży podgrzewanych wyrobów tytoniowych z aromatem. Producenci i sprzedawcy będą mieli dziewięć miesięcy na dostosowanie się do nowego prawa.

Te produkty mają być zakazane. Decyzja Sejmu

Te produkty mają być zakazane. Decyzja Sejmu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Bardzo przepraszam wszystkich za moje wczorajsze zachowanie. Oddaję się do dyspozycji klubu. Starałem się sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywam z chorobą alkoholową" - napisał w oświadczeniu poseł Ryszard Wilk z Konfederacji. Dodał, że jego "kolejnym krokiem będzie terapia i podanie się leczeniu". PAP dowiedziała się później, że partia zawiesiła Wilka na czas nieokreślony.

Poseł Wilk przeprasza i pisze o chorobie alkoholowej. Został zawieszony w partii

Poseł Wilk przeprasza i pisze o chorobie alkoholowej. Został zawieszony w partii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W sobotę prezydent Andrzej Duda przyleci do Waszyngtonu i spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem - ustaliły nieoficjalnie "Fakty" TVN.

"Fakty" TVN nieoficjalnie: Andrzej Duda poleci do USA. Spotka się z Trumpem

"Fakty" TVN nieoficjalnie: Andrzej Duda poleci do USA. Spotka się z Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP

Nowelizacja ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, określana jako "lex Romanowski", została przyjęta z senackimi poprawkami w piątek przez Sejm. Poprawki doprecyzowują, że prawa do uposażenia pozbawieni zostaną też parlamentarzyści, których nie można tymczasowo aresztować, gdyż ukrywają się lub są poza krajem.

"Lex Romanowski" przyjęte przez Sejm

"Lex Romanowski" przyjęte przez Sejm

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W efekcie kumulacja rośnie do 100 milionów złotych. W Polsce odnotowano trzy wygrane czwartego stopnia. Oto liczby, które wylosowano 21 lutego 2025 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Poseł Edward Siarka został ukarany maksymalną karą 20 tysięcy złotych - przekazał marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że złożony został również wniosek do prokuratury. W czwartek podczas posiedzenia izby poseł PiS użył słów "kula w łeb" wobec premiera Donalda Tuska.

"Już po prezydium". Siarka ukarany maksymalną karą za słowa o "kuli w łeb"

"Już po prezydium". Siarka ukarany maksymalną karą za słowa o "kuli w łeb"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Mam nadzieję, że poseł Edward Siarka odpowie za przestępstwo, którego dopuścił się w świetle kamer - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 europosłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz, odnosząc się do słów posła PiS o "kuli w łeb". Europosłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus podkreśliła, że "nie ma tolerancji dla takich zachowań".

"Od słowa się wszystko zaczyna", "powinien być wykluczony z życia publicznego". Posłanki o Siarce

"Od słowa się wszystko zaczyna", "powinien być wykluczony z życia publicznego". Posłanki o Siarce

Źródło:
TVN24

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa po podpaleniu domu policjantki w Starym Wiśniczu (Małopolskie). Kiedy pojawił się ogień, w środku była funkcjonariuszka z mężem i trójką dzieci. Jednym z motywów, jakie śledczy biorą pod uwagę, jest zemsta.

Płonął dom policjantki, była w środku z mężem i trójką dzieci. "To mogła być zemsta"

Płonął dom policjantki, była w środku z mężem i trójką dzieci. "To mogła być zemsta"

Źródło:
PAP

- Za nami bardzo dobry, przepracowany rok. Postawiliśmy polską energetykę z kolan - mówiła w programie "#BezKitu" w TVN24 Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050-Trzeciej Drogi, ministra klimatu i środowiska. Pytana, czy możliwe jest przedłużenie zamrożenia cen energii, odparła, że jej resort nie wyklucza "dalszych interwencji". Gościem programu był także doktor inżynier Radosław Nielek, dyrektor NASK.

Czy ministra klimatu obawia się rekonstrukcji? "Nie mam czasu o tym myśleć, bo pracujemy"

Czy ministra klimatu obawia się rekonstrukcji? "Nie mam czasu o tym myśleć, bo pracujemy"

Źródło:
TVN24

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump przyjedzie do Rosji na obchody Dnia Zwycięstwa 9 maja - przekazał francuski tygodnik "Le Point", powołując się na swoje źródła. Dodał, że "jeśli nowy amerykańsko-rosyjski deal dojdzie do skutku i nic nie udaremni zaproszenia Trumpa, 9 maja 2025 roku Europejczycy symbolicznie wypiją do dna kielich goryczy".

"Jakie zwycięstwo będą świętować?". Media: Trump przyjedzie do Rosji 9 maja

"Jakie zwycięstwo będą świętować?". Media: Trump przyjedzie do Rosji 9 maja

Źródło:
PAP

Piosenkarka Grimes zaapelowała do Elona Muska, swojego byłego partnera, by zareagował na "kryzys medyczny" ich dziecka. W kolejnym wpisie wyjaśniła, że miliarder "nie chce odpowiedzieć na SMS-y, maile i opuścił wszystkie spotkania", zaś dziecko "będzie cierpieć na dożywotnie upośledzenie, jeśli on nie odpowie". Jej wpisy zniknęły później z platformy X, której właścicielem jest Musk. Internauci sugerowali, że zostały zablokowane. Później Grimes oświadczyła: "Usuwam je teraz, bo jeśli są objęte blokadą i nie wywołują żadnej reakcji, to jest to po prostu medialny cyrk kosztem dzieci".

"To pilne, Elon". Była partnerka Muska apeluje w sprawie ich dziecka

"To pilne, Elon". Była partnerka Muska apeluje w sprawie ich dziecka

Źródło:
tvn24.pl, New York Post

Papież Franciszek nie jest w stanie zagrożenia życia, ale pozostanie w szpitalu co najmniej cały przyszły tydzień - poinformowali podczas konferencji prasowej w Poliklinice Gemelli w piątek jego lekarze, profesorowie Sergio Alfieri i Luigi Carbone. Zapewnili, że papież czuje się znacznie lepiej niż w chwili przyjazdu do szpitala.

Lekarze o stanie zdrowia papieża Franciszka

Lekarze o stanie zdrowia papieża Franciszka

Źródło:
PAP

W Maryland trwa Conservative Political Action Conference (CPAC), doroczna konferencja konserwatystów, przez media nazywane "Mekką ruchu MAGA". Wydarzenie, na którym występowali między innymi wiceprezydent USA J.D. Vance i Elon Musk, już pierwszego dnia wywołało kontrowersje, gdy były doradca Donalda Trumpa sugerował, że prezydent powinien móc zostać na trzecią kadencję, a przemówienie zakończył salutem rzymskim. Wśród mówców na konferencji był również Mateusz Morawiecki. Lider francuskiego Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella odwołał wystąpienie. Jako powód podał fakt, że "jeden z mówców pozwolił sobie prowokacyjnie wykonać gest nawiązujący do ideologii nazistowskiej".

Salut rzymski na konferencji CPAC. Wśród zaproszonych J.D. Vance, Musk i Morawiecki

Salut rzymski na konferencji CPAC. Wśród zaproszonych J.D. Vance, Musk i Morawiecki

Źródło:
USA Today, The New York Times, The Guardian, PAP, tvn24.pl

Kobieta jechała przez przejazd kolejowy, kiedy jej samochód nagle zgasł. Auto nie chciało odpalić, a pociąg się zbliżał. Z pomocą przyszedł jeden z kierowców, który miał linię holowniczą. Nagle zapaliło się czerwone światło, a rogatki opadły. Od zderzenia z pociągiem dzieliły ich już sekundy. Polskie Koleje Państwowe udostępniły nagranie ze zdarzenia.

Walka z czasem i chwile grozy na przejeździe kolejowym

Walka z czasem i chwile grozy na przejeździe kolejowym

Źródło:
tvn24.pl

Syryjczyk, który pomógł zatrzymać nożownika z Villach, otrzymuje pogróżki, "najczęściej w języku arabskim". Policja zwiększyła liczbę patroli w pobliżu jego domu. 41-latek obawia się, że wraz z rodziną będzie musiał się wyprowadzić.

Pomógł zatrzymać napastnika, który zabił 14-letniego chłopca, otrzymuje pogróżki

Pomógł zatrzymać napastnika, który zabił 14-letniego chłopca, otrzymuje pogróżki

Źródło:
PAP

Do wyborów parlamentarnych w Niemczech zostały dwa dni. W programach wyborczych nie brakuje wzmianek o Polsce. Chadecy (CDU/CSU) zapowiadają między innymi ożywienie współpracy z Polską i Francją, natomiast skrajnie prawicowa AfD odrzuca żądania reparacji. Co jeszcze obiecują główne siły polityczne nad Łabą?

"To hasło padało wielokrotnie". Niemieckie partie o Polsce przed wyborami do Bundestagu

"To hasło padało wielokrotnie". Niemieckie partie o Polsce przed wyborami do Bundestagu

Źródło:
PAP

Policja w Monachium poinformowała o rozwiązaniu zagadki tajemniczych naklejek z kodami QR na miejskich cmentarzach. Według lokalnych mediów rozmieściła je firma ogrodnicza. Koszt usunięcia naklejek może wynieść nawet około 500 tysięcy euro - szacują władze.

Tajemnicze kody QR na setkach nagrobków. Policja rozwiązała zagadkę

Tajemnicze kody QR na setkach nagrobków. Policja rozwiązała zagadkę

Źródło:
The New York Times, Der Spiegel

Ostatnie wiece, ostatnie argumenty i próby przekonania nieprzekonanych. W niedzielę wybory. W Niemczech zbliża się czas decyzji, a zmiany w Berlinie odbiją się na całej Europie.

W niedzielę odbędą się wybory do Bundestagu. Co mówią sondaże?

W niedzielę odbędą się wybory do Bundestagu. Co mówią sondaże?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Aż 250 milionów dolarów kaucji wyznaczył sąd dla kobiety z Michigan, której postawiono zarzuty znęcania się nad trójką swoich dzieci. Jak informuje miejscowa policja, dwie dziewczynki i chłopaka znaleziono pozostawionych przez matkę w mieszkaniu, gdzie żyli od lat sami, "wśród śmieci, odchodów i pleśni".

Dzieci żyły od lat same "wśród śmieci, odchodów i pleśni"

Dzieci żyły od lat same "wśród śmieci, odchodów i pleśni"

Źródło:
tvn24.pl, "Detroit Free Press"

Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie europosła Krzysztofa Brejzy w sprawie słów posła PiS Edwarda Siarki o "kuli w łeb". Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba przekazał, że konieczne jest przesłuchanie premiera Donalda Tuska, do którego skierowane były te słowa.

Prokuratura w sprawie "kuli w łeb": konieczne jest przesłuchanie Donalda Tuska

Prokuratura w sprawie "kuli w łeb": konieczne jest przesłuchanie Donalda Tuska

Źródło:
PAP

Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła nieprawidłowości w zakładzie produkującym meble w wielkopolskich Jankowach. Rok temu maszyna ucięła nogi pracującemu tam 18-letniemu Ukraińcowi. Kontrolerzy ujawnili, że nie miał badań lekarskich. Nieprawidłowości było więcej.

Maszyna ucięła 18-latkowi nogi. Kontrolerzy stwierdzili nieprawidłowości w fabryce

Maszyna ucięła 18-latkowi nogi. Kontrolerzy stwierdzili nieprawidłowości w fabryce

Źródło:
PAP

Obecnie mamy prezydenta, który nazywa siebie "naszym królem". Jeśli to żart, to ja się nie śmieję - napisała amerykańska wokalistka Madonna, krytykując Donalda Trumpa. Na jej wpis wulgarnie odpowiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński. "Pi***ol się" - zwrócił się do Madonny. "Jeśli ci się nie podoba, przeprowadź się do Kanady lub Meksyku" - dodał.

Madonna skrytykowała Trumpa. Europoseł PiS odpowiada: "pi***ol się"

Madonna skrytykowała Trumpa. Europoseł PiS odpowiada: "pi***ol się"

Źródło:
tvn24.pl

Komisja regulaminowa rekomenduje Sejmowi odebranie immunitetu prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wniosek w tej sprawie złożył poseł Krzysztof Brejza (KO), którego w ubiegłym roku Kaczyński miał pomówić o dopuszczenie się "bardzo poważnych i wyjątkowo odrażających przestępstw". Prezesa PiS nie było na posiedzeniu.

Decyzja o immunitecie Kaczyńskiego. "Słowa mają swoją moc"

Decyzja o immunitecie Kaczyńskiego. "Słowa mają swoją moc"

Źródło:
TVN24, PAP

W mroźny wieczór mieszkańcy zobaczyli na podwórzu małego chłopca, ubranego tylko w koszulkę z krótkim rękawem i getry. Wzięli go do siebie i wezwali policję. Okazało się, że matka dziecka miała ponad dwa promile alkoholu i zasnęła w towarzystwie jeszcze bardziej pijanego partnera. Pięciolatek powinien trafić do rodziny zastępczej, ale nie było dla niego miejsca.

Pięciolatek wieczorem na podwórku w koszulce z krótkim rękawem. Trafił do domu dziecka

Pięciolatek wieczorem na podwórku w koszulce z krótkim rękawem. Trafił do domu dziecka

Źródło:
tvn24.pl

Do prokuratury zgłosił się mężczyzna, który widział wypadek na stoku w Szczyrku. Narciarz z Czech z dużą prędkością zderzył się ze zlodowaciałą pryzmą śniegu, która leżała przy trasie. Zmarł na miejscu. Był na nartach z 15-letnim synem, po którego przyjechały mama i ciocia.

Narciarz zderzył się z pryzmą śniegu. Śledczy dotarli do świadka tragedii

Narciarz zderzył się z pryzmą śniegu. Śledczy dotarli do świadka tragedii

Źródło:
tvn24.pl

Ile węgla zużywają Chiny? Od kiedy Westerplatte należy do Polski? Jak długo trwa sojusz polsko-amerykański? Praca fact-checkera podczas kampanii wyborczej bywa wyzwaniem, bo nie zawsze fakty pomagają w rozumieniu przekazów kandydatów.

Jak Karol Nawrocki Westerplatte do Polski przywracał

Jak Karol Nawrocki Westerplatte do Polski przywracał

Źródło:
Konkret24