Dawid J. przyznał śledczym, że zabił 18-letnią Magdę, która zaginęła tydzień temu. Kobieta została wywieziona przez niego do lasu i tam - jak przekazuje prokuratura - uduszona. Mężczyzna przyznał się do zbrodni. Nie pierwszej w jego życiu. 28-letni Dawid J. piętnaście lat temu zabił Sylwię. We wtorek sąd rozstrzygnie, czy podejrzany trafi do aresztu.
- Prokuratura Rejonowa w Kamieniu Pomorskim pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prowadzi postępowanie w sprawie zabójstwa 18-letniej kobiety z powiatu kamieńskiego – poinformowała nas Alicja Macugowska-Kyszka z prokuratury okręgowej. W niedzielę odnaleziono ciało nastolatki.
Obrażenia wskazują, że dziewczyna zmarła "wskutek karygodnych działań osób trzecich". W sprawie został zatrzymany mężczyzna. Usłyszał już zarzut zabójstwa, przyznał się do zarzucanego czynu i złożył wyjaśnienia.
W poniedziałek po południu do sądu wpłynął prokuratorski wniosek o tymczasowe aresztowanie 28-latka. Sąd w Kamieniu Pomorskim pochyli się nad nim we wtorek rano.
Pojechała na zakupy, nie wróciła
O okolicznościach zbrodni opowiadał w poniedziałek zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak. Podczas wspólnej konferencji z ministrem Zbigniewem Ziobrą poinformował, że Magda zaginęła 24 maja, kiedy pojechała skuterem na zakupy. Dwa dni później zaginięcie zgłosił jej ojciec.
- Nie mógł uzyskać żadnego kontaktu z córką – przekazał Sierak.
Policjanci, którzy przystąpili do poszukiwań, skupili się na analizie nagrań z kamer w miejscach, gdzie przejeżdżała Magda. Badali też historię logowań telefonów komórkowych w okolicy. Na podstawie tej pracy wskazali, że prawdopodobnym sprawcą jest Dawid J. Mężczyzna został zatrzymany 29 maja.
- Przyznał się do zabójstwa, ale nie wskazał, jak doszło do tego czynu. Nie wyjaśnił też, co motywowało go do popełnienia zbrodni – przekazał Sierak.
Zastępca prokuratora generalnego powiedział, że mimo tej postawy śledczym udało się ustalić, jak wyglądały ostatnie minuty życia Magdy.
- Miała problem z odpaleniem skutera. Sprawca zaproponował, że ją podwiezie. Zabrał ją do lasu, gdzie dokonał zabójstwa poprzez jej uduszenie, a następnie ukrył jej ciało przy korzeniach drzew, przykrywając liśćmi – przekazał Sierak.
W poniedziałek zorganizowana została wizja lokalna w miejscu zbrodni. Prokurator Krzysztof Sierak poinformował, że obecnie policja pod nadzorem prokuratury zabezpiecza dowody – zarówno w lesie, jak i miejscu przebywania, i zamieszkania Dawida J.
- Oczywiście będzie przeprowadzony szereg badań z uwagi na to, że zabezpieczono dużo śladów biologicznych – zakończył Sierak.
Zabił już wcześniej
To nie pierwsza zbrodnia Dawida J. Poprzednią popełnił w 2006 roku. Miał wówczas 14 lat, ale koleżanki ze szkoły mówiły nam wówczas, że był wobec nich napastliwy już wcześniej. Jego ojciec również był skazany za przestępstwa seksualne.
Jego pierwszą ofiarą była 13-letnia koleżanka z klasy. Początkowo w śledztwie występował jako świadek – skłamał policjantom, że widział, jak Sylwia wsiadła do obcego samochodu. Potem okazało się, że ślady DNA na ciele ofiary bezsprzecznie wskazują, że to on najpierw zgwałcił, a potem zabił 13-latkę. 50 dni od odnalezienia ciała dziewczynki zatrzymano Dawida.
14-latek trafił do poprawczaka. Podczas przepustek miał dopuszczać się kolejnych przestępstw – między innymi molestować swoją rodzoną siostrę, zaatakować młodą kobietę. W 2012 roku wyszedł na wolność i wrócił do rodzinnej miejscowości. Rodzina zamordowanej opowiadała nam wówczas, że musi go oglądać każdego dnia, a po młodym wówczas mężczyźnie nie widać żadnych wyrzutów sumienia.
Ziobro chce zaostrzenia kar
Po południu minister Zbigniew Ziobro odniósł się do sprawy także bezpośrednio. - Na początku chciałbym powiedzieć, że bardzo głęboko współczuję rodzinie zamordowanej nastolatki. Brak tu jakichkolwiek słów, które mogłyby być adekwatne do tego bólu i cierpienia, które zwłaszcza tych najbliższych dotknęły – zaczął konferencję minister.
Jego zdaniem można wysnuć wnioski z tej sprawy, że system prawny w Polsce jest "mocno niedoskonały". Nawiązał również do porwania i zamordowania na Śląsku 11-letniego Sebastiana.
- Mam nadzieję, że te wydarzenia poruszą sumienia tych wszystkich, którzy mówią, że w prawie karnym wystarczy tylko nieuchronność i szybkość działania. W obu tych tragediach, zbrodniach zarazem, mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy przy pierwszej popełnionej zbrodni organy państwa zadziałały nieuchronnie i szybko, ale bardzo łagodnie – przypominał Ziobro.
Jego zdaniem to pozwoliło sprawcom wrócić do przestępstwa. Zdaniem ministra prawo powinno zostać zaostrzone wobec przestępców, którzy "wykazują inklinację, skłonność do popełniania najcięższych zbrodni". - Kary długoletniego pozbawienia wolności uniemożliwiłyby im popełnienie przestępstw – uważa minister.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: tvn24