30-latek, któremu niemieccy policjanci zatrzymali prawo jazdy, po powrocie do kraju wyrobił sobie nowe twierdząc, że dokument zgubił. Teraz za poświadczenie nieprawdy i wyłudzenie dokumentu może spędzić w więzieniu trzy lata.
- Niemieccy policjanci zgodnie z prawem zatrzymali prawo jazdy 30-letniego Karola Ż. za popełnienie jednego z wykroczeń. Wobec mężczyzny zasądzono również półroczny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów – poinformowała podinsp. Anna Fic, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Mężczyzna niedługo po tym wrócił do Polski udał się do urzędu, by złożyć wniosek o wydanie nowego prawa jazdy. 30-latek zapewnił w złożonym oświadczeniu, że wcześniejszy dokument zgubił za granicą.
Nie pierwszy taki przypadek
Problemy zaczęły się, gdy rzekomo zagubione prawo jazdy wróciło z Niemiec. – Wraz z prawem jazdy do polskiego urzędu przyszła informacja o tym, że dokument został mężczyźnie zatrzymany oraz, że wydano wobec niego zakaz kierowania pojazdami. W tym przypadku elbląscy urzędnicy złożyli na policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez 30-latka – tłumaczy rzeczniczka.
Zwróciła jednocześnie uwagę, że to nie pierwszy tego typu przypadek. – Elblążanie, którzy wracają zza granicy, próbują w ten sposób odzyskiwać "utracone" uprawnienia, co jest nielegalne – zaznaczyła. Próba odzyskania w ten sposób dokumentu kończy się zarzutami i odpowiedzialnością przed sądem. Grozi za to kara do trzech lat więzienia.
Mężczyzna wyrobił sobie nowe prawo jazdy w elbląskim urzędzie:
Autor: dp/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Olsztyn