Działania operacyjne kujawsko-pomorskich policjantów doprowadziły ich do kilku miejsc w powiecie inowrocławskim i radziejowskim oraz w województwie łódzkim, gdzie odbywał się nielegalny proceder. Niektóre z nich były tak zwanymi "dziuplami samochodowymi" lub magazynami z setkami części z rozebranych aut.
- W trakcie sprawdzania policjanci odzyskali i zabezpieczyli w całości siedem pojazdów marki Mercedes Sprinter oraz Renault Master skradzionych na terenie Polski, a także Niemiec. W powiecie inowrocławskim zabezpieczyli również skradzioną maszynę budowlaną oraz świeżo pociętego skradzionego jeepa - przekazał nadkomisarz Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Jak dodał, w oględzinach brali udział biegli z zakresu mechanoskopii, którzy odczytywali przerobione numery identyfikacyjne na częściach samochodowych.
Zatrzymano sześć osób
- W ten sposób policjanci ustalili, że niektóre części pochodzą od kilkudziesięciu pojazdów skradzionych w Polsce i w Niemczech. Dodatkowo w miejscu zamieszkania 45-latka, który zarządzał przestępczym interesem, policjanci ujawnili w specjalnie ukrytym w ścianie sejfie sprzęt specjalistyczny do pokonywania zabezpieczeń pojazdów - podkreślił nadkomisarz Słomski.
Zatrzymano 6 osób w wieku od 41 do 54 lat. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu i zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Usłyszeli zarzuty dotyczące między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży oraz paserstwa. W przypadku 45-letniego mieszkańca powiatu inowrocławskiego zarzut dotyczył kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
- Oskarżyciel po ich przesłuchaniu postanowił, wobec pięciu podejrzanych, wnioskować do sądu o tymczasowy areszt. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował ich na najbliższe trzy miesiące - poinformował nadkomisarz Słomski.
Autorka/Autor: mm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Bydgoszczy